Chirurgia plastyczna

pablo.grzybowski@gmail.com

pablo.grzybowski@gmail.com

Czy podczas urlopu jesteś w stanie zapomnieć o pracy? Stawiasz na odpoczynek? Dbasz o przestrzeń na zaopiekowanie się sobą? Czy może wybierasz dalekie destynacje, planujesz ambitny program zwiedzania, mnóstwo atrakcji, przebywanie w zatłoczonych miejscach i jeszcze pracujesz?

W dniach 26-29 września 2019 roku w Warszawie w Hotelu Hilton odbędzie się XXII Światowy Kongres Medycyny Estetycznej, największe w Europie Środkowo-Wschodniej spotkanie branży medycyny estetycznej i przeciwstarzeniowej. Po raz pierwszy w historii organizacja tego wydarzenia została powierzona Polskiemu Towarzystwu Medycyny Estetycznej i Anti-Aging.

Światowy Kongres Medycyny Estetycznej to bardzo ważna, światowa, cykliczna konferencja. Odbywa się w różnych państwach członkowskich Międzynarodowej Unii Medycyny Estetycznej (UIME), która składa się z 29 organizacji, zrzeszających lekarzy, zajmujących się medycyną estetyczną na całym świecie.

– Po raz pierwszy w historii organizacja Światowego Kongresu Medycyny Estetycznej została powierzona Polskiemu Towarzystwu Medycyny Estetycznej i Anti-Aging. To dla nas ogromne wyróżnienie. Do Polski przyjadą eksperci z całego globu. Takie wydarzenia dają okazję do obcowania z nowymi ideami. Świat medycyny estetycznej zjedzie do naszego kraju między 26 a 29 września – mówi dr Andrzej Ignaciuk, prezes PTMEiAA.

IMG 6553Kongresy organizowane przez Polskie Towarzystwo Medycyny Estetycznej i Anti-Aging rok rocznie gromadzą około 1 300 uczestników i stanowią miejsce największej ekspozycji materiałów i sprzętów dla medycyny estetycznej, w której bierze udział około 100 firm.

Każda edycja Kongresu Medycyny Estetycznej i Anti-Aging porusza najważniejsze, najnowsze i najbardziej aktualne tematy dotyczące rynku. W każdej edycji wykorzystywane są sprawdzone formuły nie tylko wykładów i warsztatów, ale także obrad okrągłego stołu i tzw. boxing ring, w którym przeciwnicy i zwolennicy danego zabiegu czy technologii wymieniają się argumentami za i przeciw.

– Będziemy mogli się przekonać, że medycyna estetyczna w różnych zakątkach świata przybiera różne formy. Skupimy się na naukowych dowodach skuteczności rozwiązań klasycznych, jak również na bardziej nietypowych. Przykładem może być podejście chińskie, mocno związane z tradycją. Być może czeka nas powiew orientu w polskich gabinetach. Coraz więcej mówi się też o medycynie regeneracyjnej, czyli o preparatach, które wpływają na pobudzenie zdolności naszego organizmu do lepszego funkcjonowania. Otrzymujemy dużo ciekawy prac naukowych, które chcą podczas kongresu prezentować eksperci z całego globu: zarówno z Azji – Chiny i Korea Południowa, jak i z Ameryki Południowej i Europy. Ciekawy temat, który może zawitać do Polski, to suplementacja hormonalna stosowana w celu poprawy komfortu życia. Ta idea rozwija się w Stanach Zjednoczonych czy w Europie Zachodniej.” – dodaje dr Ignaciuk.

Uczestnicy wydarzenia będą mieli okazję wysłuchać wykładów wyjątkowych ekspertów oraz obejrzeć ekspozycje materiałów i sprzętów dla medycyny estetycznej wielu renomowanych firm i poddać je szczegółowej ocenie, wymieniając się opiniami z producentami.

− Medycyna estetyczna to najdynamiczniej rozwijająca się gałąź medycyny, przyciągająca lekarzy i naukowców z wielu dziedzin, odpowiadająca na potrzeby ogromnej liczby osób chcących przeciwdziałać skutkom starzenia i pielęgnować zdrowy styl życia. Wierzę, że potrzeba ciągłego zdobywania wiedzy i doskonalenia swoich umiejętności będzie dla lekarzy zachęcą do wzięcia udziału w XXII Światowym Kongresie Medycyny Estetycznej. Dodatkowo zapraszamy na wspólną zabawę w sobotni wieczór, która będzie wspaniałą okazją do wymiany poglądów wśród lekarzy praktykujących medycynę estetyczną i anti-aging – zachęca prezes PTMEiAA.

Kto może być uczestnikiem KongresuIMG 7454

Światowy Kongres Medycyny Estetycznej stał się stałym punktem w kalendarzu dla każdego lekarza i eksperta, który chce trzymać rękę na pulsie i spotkać się z najlepszymi praktykami w swojej dziedzinie.

Do udziału zapraszamy wszystkich lekarzy praktykujących lub dopiero zaczynających swoją przygodę z medycyną estetyczną, chirurgią estetyczną, flebologią, dermatologią, medycyną przeciwstarzeniową, ginekologią estetyczną, kosmetologią, medi-spa i ideą dobrostanu psychofizycznego.

Zapisy i więcej informacji na www.icaam.pl

O UIME

Medycyna estetyczna jako ruch kulturowy narodziła się we Francji w 1973 roku, zbiegając się z założeniem Francuskiego Towarzystwa Medycyny Estetycznej przez Jean-Jacques Legrand, doktora endokrynologii w Paryżu. Wkrótce potem powstało Belgijskie Towarzystwo Medycyny Estetycznej (1974), promowane w Brukseli przez belgijskiego dermatologa, Michela Delune. Następnie w Rzymie Carlo Alberto Bartoletti – kardiolog, gastroenterolog, gerontologa i geriatra, założył Włoskie Towarzystwo Medycyny Estetycznej (1975). Hiszpańskie Towarzystwo Medycyny Estetycznej (1976) powstało natomiast z inicjatywy Font-Rierę, doktora żywienia z Barcelony. W 1976 roku z inicjatywy towarzystw z Paryża, Brukseli, Rzymu i Barcelony założono Union Internationale de Médecine Esthétique (UIME) z siedzibą w Paryżu. Obecnie w skład tego międzynarodowego stowarzyszenia wchodzą 32 kraje europejskie i pozaeuropejskie. Ich celem jest zgromadzenie na całym świecie, w ramach jednego programu naukowego, lekarzy i techników różnych specjalności, których łączy wspólne zainteresowanie – medycyna estetyczna.

Dlaczego krem przeciwsłoneczny to najważniejszy kosmetyk jaki powinnyśmy mieć – nie tylko latem?

Na proces powstawania uszkodzeń w obrębie komórek, degenerację tkanek i znaczące przyspieszenie procesu fotostarzenia wpływa nie tylko promieniowanie UVA czy UVB, ale również promieniowanie IR oraz HEV. Zarówno IR, jak i HEV są częścią promieniowania słonecznego. IR czyli promieniowanie podczerwone penetruje w głąb naskórka i skóry, powoduje zmiany degeneracyjne w obrębie komórek, przyspieszając tym samym proces fotostarzenia. Promieniowanie HEV to światło widzialne, niebieskie, o wysokiej energii i długości fali 435 - 500nm. Promieniowanie HEV jest częścią promieniowania słonecznego, ale jest również emitowane przez nowoczesne źródła światła – oraz wszechobecne dzisiaj ekrany komputerów, tabletów, smartfonów.

Stosując tylko filtry chroniące przed wpływem UVA i UVB nie zapobiegamy negatywnemu wpływowi promieniowania na proces starzenia się skóry i degenerację komórek. Należy mieć świadomość że przebywając w pomieszczeniach zamkniętych również narażamy się na szkodliwe oddziaływanie promieniowania HEV. Dlatego wśród kosmetyków ochronnych należy szukać tych, które posiadają kombinację filtrów UV wraz z substancjami chroniącymi przed promieniowaniem IR i HEV.

Słońce a starzenie

Proces starzenia jest procesem fizjologicznym, nie można go zatrzymać, można jednak go spowolnić i zmniejszyć oznaki starzenia pojawiające się na naszej skórze. Zmiany zachodzące w skórze wraz z zaawansowaniem procesu starzenia to uszkodzenia na poziomie komórkowym i tkankowym, zewnętrznie przejawiają się w postaci utraty elastyczności i jędrności skóry, zmarszczek, bruzd czy przebarwień.

O ile na czynniki endogenne (wewnętrzne) odpowiedzialne za proces starzenia nie mamy większego wpływu, o tyle przed wpływem czynników egzogennych (zewnętrznych) możemy się skutecznie bronić. Promieniowanie słoneczne dociera do naszej skóry przez okrągły rok, a wieloletnie badania wykazały, że długotrwała ekspozycja na promieniowanie UV znacząco przyspiesza nie tylko proces starzenia skóry, ale również z uwagi na działanie mutagenne może inicjować procesy kancerogenezy.

Dlatego dla młodego wyglądu i zdrowia naszej skóry, niezależnie od pory roku codziennie powinnismy stosować krem fotoprotekcyjny. Idealnie jeśli oprócz filtrów przeciwsłonecznych krem zawiera również antyoksydanty, które dodatkowo wspierają ochronę naszej skóry.

Remedium

Rozwiązanie na powyższe problemy oferuje linia kosmetyków Nimue Skin Technology, gdzie ochrona jest jedną z czterech kluczowych zasadEnvironmental Shield SPF50 master rev 1 terapii skóry - w celu zapobiegania i zmniejszenia oddziaływania szkodliwych skutków stresu środowiskowego, ochrony przed promieniowaniem  UV, IR oraz HEV.

Nowy produkt  Environmental Shield SPF 50 zapewnia najszersze i pełne spektrum ochrony przeciwsłonecznej  (UVA, UVB, IR i HEV) chroni również przed zanieczyszczeniami i smogiem.

Połączenie skutecznych filtrów UV wraz z antyoksydantami zapewnia krem Nimue SPF 40. Dla tych, którzy przykładają szczególną wagę do kompleksowej ochrony skóry - również przed promieniowaniem IR i HEV oraz wszechobecnymi zanieczyszczeniami środowiska polecam Nimue Environmental Shield SPF 50.

 

zdj MAGDA KAŹMIERCZAK

Autor: Magdalena Kaźmierczak

Ekspert Akademii Wiedzy Praktycznej Infinita i marki Nimue. Od ponad 13 lat w branży, wieloletni i ceniony szkoleniowiec i propagatorka kilku czołowych marek z branży medycyny estetycznej i kosmetologii, wykładowca akademicki. Doświadczenie zawodowe zdobywała w Polsce i za granicą.

Z wykształcenia doktor nauk biologicznych, znajomość z zakresu biologii komórki wykorzystuje na co dzień w pracy ze skórą.

Z roku na rok coraz więcej wiemy o ochronie przeciwsłonecznej. Według najnowszych doniesień powinniśmy się chronić nie tylko przed ultrafioletem, ale też przed podczerwienią i światłem widzialnym.

 

Wpływ światła słonecznego na skórę jest badany od wielu lat. Do tej pory zajmowano się głównie ultrafioletem, zwłaszcza promieniowaniem UVB i UVA. Nie poruszano jednak tematu pozostałych rodzajów promieniowania słonecznego, które docierają do naszej skóry, czyli światła widzialnego (VIS) i podczerwonego (IR). Istnieją już jednak jednoznaczne dowody, że cała energia słońca niekorzystnie oddziałuje na skórę. Dostępne do tej pory produkty przeciwsłoneczne chroniły przed promieniowaniem UV, nie zapewniały natomiast ochrony przed światłem widzialnym i podczerwienią, a badania wykazują, że zarówno VIS jak i IR, podobnie jak promieniowanie UV, generują wolne rodniki tlenowe uszkadzające wiele struktur komórkowych, w tym DNA, kolagen i elastynę. 

Światło widzialne a światło podczerwone

VIS, czyli światło widzialne, wywołuje u nas wrażenia wzrokowe. Poszczególnym długościom fal promieniowania widzialnego (in. światła widzialnego) odpowiadają różne barwy światła, począwszy od barwy fiołkowej aż do czerwonej. Światło widzialne przyspiesza procesy starzenia się skóry, generuje przebarwienia i sprawia, że skóra traci swój blask, jest matowa i poszarzała. Przykładem negatywnego wpływu tego promieniowania jest światło emitowane przez źródła sztucznego światła, jak np. monitory, odbiorniki telewizyjne starszej generacji lub oświetlenie wewnętrzne. IR to promieniowanie podczerwone odczuwane przez nas jako uczucie ciepła. Jego wpływ dobrze obrazuje przedwcześnie postarzała skóra przedramion piekarzy (emisja wysokiej temperatury z pieca piekarniczego) vs. skóra na twarzy: promieniowanie IR jest bowiem zamieniane w części na ciepło.

Kompleksowa ochrona

Sun Secure SVR to linia dermokosmetyków przeciwsłonecznych, które, dzięki zastosowaniu technologii Integral Secure, zapewniają 100% ochronę przed promieniowaniem: UVB, UVA, światłem widzialnym oraz podczerwienią.  W ich składzie znajduje się fotostabilny system filtrów zawierających, zależnie od produktu, odpowiednią kombinację w 100% organicznych lub w 100% mineralnych filtrów. Zapewniają ochronę biologiczną wewnątrz komórek dzięki połączeniu beta-karotenu oraz detoksofanu. Kompleks zapewnia ochronę antyoksydacyjną, neutralizuje wolne rodniki i pobudza naturalne systemy detoksykacji, hamując w ten sposób proces fotostarzenia. Z kolei niacynamid chroni DNA przed uszkodzeniami powodowanymi promieniami UV oraz aktywuje PARP-1 – enzym uczestniczący w procesie naprawy DNA. Najnowsze dane naukowe potwierdzają, że ma korzystne działanie w profilaktyce raka skóry. Produkty z gamy Sun Secure SVR mają delikatne konsystencje, które nie zostawiają śladów na skórze. Dzięki łatwej aplikacji i zmysłowym zapachom, ochrona przeciwsłoneczna nie jest już przykrym obowiązkiem, a momentem przyjemności. Różnorodne formuły dermokosmetyków z tej linii są odpowiednie zarówno dla miłośników sportów plażowych, zwolenników leżenia na piasku, osób, które szukają lekkich konsystencji lub takich, które sięgają po bardziej odżywcze formuły. 

Instrukcja obsługi kremu

Nie mniej ważna niż skład produktu jest jego właściwa aplikacja. By filtr działał tak jak obiecuje producent kosmetyku, na każdym centymetrze kwadratowym skóry powinno być 2 mg kremu.Co to oznacza w praktyce? Sześć łyżeczek specyfiku na wszystkie odkryte partie ciała. Sięganie po najsilniejsze filtry nie zabezpiecza tak jak dokładna aplikacja. Zużycie o połowę mniejszej dawki kremu nie oznacza, że mamy zapewnioną ochronę połowiczną, lecz zaledwie 10- procentową. Nakładanie kremu ponawiaj co dwie-trzy godziny. Warstwa filtrów nałożona rano tnie wystarczy na cały dzień. Preparaty ochronne scierają się, zmywają w wodzie, a niektóre rozkładają się na słońcu. 

 

 

W epoce „selfie”, gdy w internecie spędzamy większość czasu, a media społecznościowe stały się nieodłączną częścią naszego życia, kobiety dbają o swój wizerunek o każdej porze dnia i w każdej sytuacji.  Sięgają po różne rozwiązania, aby osiągnąć wymarzoną, idealną skórę. Od sztuczek po produkty, które tymczasowo poprawiają wygląd skóry, aż po filtry w aparacie. Wiedzą o tym dobrze firmy kosmetyczne i proponują nam coraz to bardziej wyspecjalizowane kremy, o coraz szybszym i skuteczniejszym działaniu.

 

Wielowarstwowy makijaż

Preparaty wygładzające, podkłady, korektory pod oczy, bronzery,  i rozświetlacze... Paleta produktów ujednolicających, rozświetlających i wygładzających skórę jest ogromna. Z niedoskonałościami i skórą z nierównomiernym kolorytem poradzą sobie produkty do makijażu, które pozwalają na natychmiastową, indywidualną korektę skóry. Niestety, to tylko makijaż, który wieczorem trzeba zmyć. 

Atrakcyjnie i naturalnie

„Chcę wyglądać naturalnie, chcę być sobą, by pokazać, jaka naprawdę jestem”. Coraz więcej kobiet w różnym wieku podąża za nurtem „nude”. Dotyczy to również celebrytek, które postanowiły pokazać swoją prawdziwą twarz, bez makijażu i filtrów używanych w mediach społecznościowych. Tama pękła i obserwujące je kobiety zaczęły odsłaniać swoje prawdziwe oblicze promując piękno w stylu „nude”: hasztag #no filter ma obecnie 245 milionów postów na Instagramie, a #nomakeup 17 milionów.  Moda na styl naturalny sprawiła, że kobiety nie chcą już oszukiwać. A mimo to nadal zależy im na naturalnym wyglądzie.

Krem idealny do selfie

W odpowiedzi na nowe potrzeby kobiet FILORGA wprowadza OXYGEN GLOW, pierwszą linię typu #NOFILTERSKIN, dzięki której skóra będzie wyglądała idealnie w każdym świetle, bez stosowania sztuczek i filtrów. Nadchodzi czas pięknej - również w realnym życiu - skóry, dzięki wyjątkowo aktywnym produktom pielęgnacyjnych, które wpływają na wszystkie parametry idealnej skóry. 

Perfekcyjny skład

Zawarty w gamie Oxygen-Glow FILORGA  kompleks składników,  niweluje wszystkie niedoskonałości skóry. Booster tlenowy,  inspirowany zabiegami dotleniającymi znanymi z gabinetów estetycznych działa pobudzająco na skórę. Wyciąg z nasturcji stymuluje syntezę białka (cytoglobiny) i pomaga w transporcie tlenu w komórkach, pobudzając produkcję energii komórkowej. Dzięki temu skóra jest wzmocniona, pełna energii i odświeżona.  W preparatach z tej gamy znajdziemy również kwas hialuronowy, który zatrzymuje wodę w tkankach, stymuluje syntezę kolagenu w skórze właściwej i pobudza namnażanie się fibrobroblastów. W rezultacie skóra jest gładka i odzyskuje jędrność. Za działanie antyoksydacyjne odpowiada dysmutaza ponadtlenkowa, nazywana enzymem życia. Oparta na technologii high-tech, formuła produktów z linii Oxygen-Glow natychmiast poprawia wygląd skóry, odsłaniając jej naturalne piękno. Dzieje się tak dzięki połączeniu czynników optycznie ujednolicających skórę i rozświetlających, perłowych mikrodrobinek. 

 

 

W skład gamy Oxygen Glow wchodzą:

 

krem pod oczy o działaniu wygładzającym i rozświetlającym Oxygen Glow Eyes. 

ujednolicający krem rozświetlający Oxygen-Glow

oczyszczające mleczko do demakijażu o natychmiastowym działaniu detoksykującym Oxygen-Glow Clean

maska poprawiająca wygląd skóry w 10 minut Oxygen-Glow Mask 

OG_ŻEL_DO_DEMAKIJAŻU.JPGOG KREM POD OCZYOG KREMOG MASKA

 

 

 

Perfekcyjne menadżerki, czujne przyjaciółki, zaradne panie domu czy czułe partnerki? A może dobre córki, rozsądne matki i atrakcyjne kochanki? Kim są współczesne czterdziestolatki? Książka „Kobiety Rakiety. My z pokolenia X” Justyny Moraczewskiej to szczery, wnikliwy i błyskotliwy portret kobiet urodzonych w drugiej połowie XX w.

Pokolenie X - kto może określać się tym mianem?

Pokolenie X to pokolenie urodzonych w drugiej połowie XX wieku. Wchodząc na rynek pracy w latach '90 , pokolenie X nie zdawało sobie w pełni sprawy z tego, do czego dąży.  W Polsce pokoleniem X określa się ludzi urodzonych w latach 1961-1983, a więc tych, którzy doświadczyli co znaczy dorastać w czasach PRL-u. Symbol X w nazwie ma oznaczać niewiadomą, czyli punkt w którym znajdowali się ludzie z generacji X na starcie swojej dorosłości. Dziś przedstawiciele pokolenia X ma za sobą rozterki młodości i nad tym, co dalej zastanawiają się oni samo oraz Justyna Moraczewska, pisarka skupiająca się głównie na przedstawicielkach generacji X w swojej książce "Kobiety Rakiety. My z pokolenia X".

"Kobiety rakiety. My z pokolenia X"

Przekroczenie czterdziestki to moment graniczny - stawia młodość versus dojrzałość i skłania kobiety do refleksji i podsumowań: w jakim punkcie życia jestem? Czy tam gdzie naprawdę chciałam być? To też okazja, żeby spojrzeć na swoje życie z dystansu i w kontekście teraźniejszości ocenić szansę na przyszłość naszych marzeń, a przynajmniej oczekiwań. Jeśli to, co jest teraz nie rokuje, to może nadszedł czas, żeby coś zmienić? Justyna Moraczewska idzie znacznie dalej i dogłębnie patrzy na kobiety urodzone w drugiej połowie dwudziestego wieku, wkraczające w dorosłe życie w latach 90. Autorka z reporterską dociekliwością, dystansem i humorem razem ze swoimi rozmówcami szuka odpowiedzi na pytanie: jakie naprawdę jest pokolenie X? Odbywa krótką podróż w czasie, aby, poza dostępnymi kliszami, odkryć, co tak naprawdę ukształtowało kobiety z tej generacji, co je zmieniało, wpływało na poczucie estetyki i na wyznawane wartości. Autorka rozmawia ze specjalistami, ekspertami oraz kobietami z pokolenia X. Wśród jej rozmówców znaleźli się: Anna Gonera, Krzysztof Bąk, Joanna Godecka, Iwona Radziejewska- Choma, Cezary Ściborski, Barbara Borkowska, Beata Milczarek, Lidia Kalita, Kasia Sokołowska, Piotr Mosak, Andrzej Depko, Julita Czernecka, Rafał Kuźlik, Joanna Baranowska, Alina Adamowicz, Olga Kozierowska, Marta Drożdż i Marlena Bielinska.

  

190305JustynaMoraczewska-MK94466-1-e1554203977473.jpg

 

Mama, dziennikarka, autorka książki "Kobiety Rakiety. My z Pokolenia z X". Z fascynacją tropię wszystkie przejawy piękna, nie tylko w świecie urody i mody. Dzielę się każdym moim zachwytem - wierzę, że każdego dnia, w najdrobniejszych rzeczach i chwilach można go znaleźć jeśli tylko żyjemy uważnie i z pasją.

 

 

Wydaje ci się, że twoje kosmetyki nie działają jak dawniej? By zwiększyć ich skuteczność należy usprawnić komunikację naszej skóry z mózgiem. Jest to już możliwe dzięki najnowszym technologiom stosowanym w kremach.

Zestresowana i podlegająca procesom starzenia skóra traci powoli zdolność do interakcji z mózgiem. Nie jest już tak receptywna jak dawniej i coraz słabiej reaguje na zewnętrzne i wewnętrzne bodźce. W rezultacie przyswaja mniej aktywnych składników kosmetyków, co wyjaśnia dlaczego nasza codzienna pielęgnacja staje się coraz mniej skuteczna.

BNF SS19 Wrinkle Smoothing Cream front 768614149538 RGB Web 2000px 300dpiNeurobiologia dla skóry

Poprawy komunikacji między skórą, a mózgiem podjęła się marka Shiseido tworząc ekskluzywną linię kremów Benefiance. Została w niej wykorzystana technologia ReNeura+™, która optymalizuje wychwytywanie sygnałów, które są przekazywane ze skóry poprzez receptory czuciowe, za pośrednictwem neuronów do mózgu. Dzięki temu staje się ona bardziej receptywna i coraz lepiej reaguje na bodźce. W składzie kremów jest m.in. japońska roślina lecznicza Ashitaba, która chroni energetyczne centra komórek- mitochondria przed uszkodzeniami oksydacyjnymi, by produkowały wystarczającą ilość energii ATP. Dzięki temu „paliwu” transmisja sygnałów przebiega bez zakłóceń. Ważną funkcję w recepturze Benefiance pełni Active Response Powder, który stymuluje receptory czuciowe i sprawia, że zaraz po aplikacji skóra staje się bardziej miękka i gotowa do odbioru sygnałów. Kolejny składnik - japońska roślina Natsume hamuje zakłócenia w przesyłaniu informacji do skóry. To wszystko sprawia, że nasza skóra o wiele lepiej reaguje na składniki zawarte w substancjach pielęgnacyjnych.

Nawilżenie i wygładzanie zmarszczekBNF SS19 Wrinkle Smoothing Cream Enriched front 768614149545 RGB Web 2000px 300dpi

Zawarty w formule gamy Benefiance specjalny kompleks Kombu-Bounce, złożony z trzech typów japońskich alg: zielonych, brązowych i czerwonych, wspomaga wypełnianie zmarszczek od środka. Dzięki niemu komórki naskórka produkują więcej lepszej jakości keratynocytów, które chronią skórę przed szkodliwymi czynnikami. Stymulują również produkcję kwasu hialuronowego, odpowiedzialnego za utrzymanie nawilżenia i wypełnienie skóry. Shiseido dodatkowo połączyło w gamie Benefiance trzy roślinne składniki aktywne – mukurossi, kurkumę i chlorellę, by zmniejszyć uszkodzenia włókien elastycznych skóry, spowodowane promieniowaniem UV. 

Zmysłowa przyjemność

Wrinkle Smoothing Cream charakteryzuje się lekką, odżywczą konsystencją. W wersji wzbogaconej krem jest jeszcze bardziej aksamitny, a przy tym nie ciężki. Zgodnie z zasadami aromakologii (badań wpływu olejków eterycznych na umysł i ciało), nowe kremy Benefiance emanują zielono-kwiatowym zapachem, z delikatnymi nutami słodkiej pomarańczy,  co wzmacnia ich relaksujące właściwości. Esencja tego owocu wpływa bowiem na poprawę naszego samopoczucia i wspomaga łagodzenie stresu.
Opakowanie w kolorze delikatnego różowego złota występuje w 16 różniących się od siebie wersjach, zaprojektowanych wg japońskiej zasady Wabi-sabi, zgodnie z którą emocje rodzą się z niedoskonałości.

www.douglas.pl

www.sephora.pl

Można ją ukryć pod apaszką, albo wcierać w nią kremy i z dumą eksponować. Jeśli chcesz, by szyja stała się twoim atutem musisz o nią dbać, tak samo jak o twarz. Sposoby na piękna i gładką szyję zdradza dermatolog, dr Aleksandra Rymsza.

Szyja trzydziestolatki zdradza już upływ czasu, a po czterdziestce coraz wyraźniej zarysowują się na niej okalające zmarszczki, tzw. "obręcze Wenus". Dzisiaj taką szyję nazywamy też „szyją technologiczną”. Jesteśmy „look down generation”, czyli pokoleniem patrzącym w dół. Ma to związek z pochyleniem głowy podczas korzystania z telefonów czy tabletów. Inne czynniki to nadmierne opalanie, korzystanie z solarium, palenie papierosów i brak ćwiczeń fizycznych korygujących prawidłową postawę ciała. Nieuchronnie działa też upływ czasu. Skóra na szyi powoli wiotczeje, a do tego powiększa się podbródek.

Po pierwsze pielęgnacja

Należy regularnie oczyszczać szyję żelem lub płynem micelarnym i wklepywać w nią kremy (najlepiej te same, którymi smarujemy twarz). Sposób aplikacji kremu ma znaczenie. Ruchy rąk powinny być delikatne i zgodne z kierunkiem przebiegu mięśni, czyli od dołu ku górze, a na dekolcie dodatkowo na boki. Latem obowiązkowo chronimy ją filtrem UV. 

Postawa też ma znaczenie

Nasza szyja nie podda się tak łatwo upływowi czasu, jeśli codziennie będziemy pamiętać o prawidłowej postawie. Starajmy się chodzić z wyprostowanymi plecami. W połączeniu ze ściągniętymi łopatkami i lekko uniesioną brodą to najlepszy sposób na zachowanie jędrnej szyi. Taka postawa w naturalny sposób wysmukla jej linie i zapobiega powstawaniu zmarszczek poprzecznych. Unikajmy zaciskania mięśni szczęki i ściągania żuchwy do tyłu, co może się przyczynić do powstania podwójnego podbródka. Warto też spać na plecach, z głową na specjalnej poduszce, podpierającej kark.

Wygładzanie zmarszczek 

Rodzaj kuracji gabinetowej trzeba dostosować m.in. do stanu skóry. Jeżeli skóra jest wiotka i na jej powierzchni widać zmarszczki odpowiedni będzie laser frakcyjny, który odświeży skórę, wygładzi jej powierzchnię i delikatnie ją napnie. Aby wzmocnić efekt i przyspieszyć proces gojenia, warto uzupełnić kurację osoczem bogatopłytkowym. Dość trudne do usunięcia są poziome zmarszczki, tzw. „obręcze Wenus”. By je zniwelować wykorzystuje się klasyczny botoks, podawany wzdłuż zmarszczki. Toksyna botulinowa rozprostuje mięsień, na którym znajduje się zagięta skóra. Pamiętajmy jednak, że całkowicie jej nie wygładzimy, możemy jedynie spłycić szpecące bruzdy. Dobrym uzupełnieniem tego zabiegu jest mezoterapia z użyciem kwasu hialuronowego, który dodatkowo nawilży skórę i wypełni zmarszczki. 

Niwelowanie drugiego podbródka

Z wiekiem przebudowuje się kość żuchwy, która się cofa i zanika. Ponadto zanikają także mięśnie i tkanka tłuszczowa, przez co skóra wcześniej okalająca żuchwę zaczyna opadać i tworzyć nieestetycznie wyglądający drugi podbródek. Niekiedy powodem jego powstawania jest z kolei gromadzenie się w tym miejscu tkanki tłuszczowej. W zależności od przyczyn, należy pozbyć się nadmiaru skóry, albo nadmiaru tłuszczu. W tym drugim przypadku sprawdzi się liposukcja lub lipoliza iniekcyjna. Aby wzmocnić skórę można wykonać dodatkowo zabieg poprawiający jej napięcie np. radiofrekwencję mikroigłową. W przypadku wiotkiej skóry warto zastosować zabieg  Ulthera. Zabieg ten, określany jako lifting bez skalpela, wykonuje się przy pomocy urządzenia generującego fale ultradźwiękowe. Skoncentrowana energia ultradźwięków jest dostarczana głęboko pod warstwy powierzchniowe skóry. W rezultacie dochodzi do pobudzenia procesów regeneracyjnych, w tym m.in. wzmożenia produkcji włókien kolagenowych. Po zabiegu poprawia się jędrność i elastyczność skóry. Żeby osiągnąć zadowalający efekt, zazwyczaj wystarczy poddać się jednemu zabiegowi.

 

IMG 0244. 2

 

dr Aleksandra Rymsza

Dermatolog

 

Klinika Chirurgii Plastycznej Dr Szczyt

ul. Królewicza Jakuba 37

Warszawa

www.drrymsza.pl

Kurze łapki, podkrążone czy podpuchnięte oczy, to problemy, z którymi boryka się wiele kobiet. Kosmetyki mogą jedynie niwelować te defekty. Trwale zlikwidować je można tylko dzięki zabiegom gabinetowym z zakresu medycyny estetycznej i chirurgii plastycznej. Tajniki najskuteczniejszych zabiegów zdradza dr Daria Charytonowicz, chirurg plastyczny, lekarz medycyny estetycznej z Kliniki Chirurgii Plastycznej Dr Szczyt oraz Szpitala Klinicznego im. prof. W.Orłowskiego w Warszawie

 

Dlaczego mamy podpuchnięte oczy?

Obrzęki na powiekach spowodowane są najczęściej zaburzeniami cyrkulacji limfy. W odróżnieniu od krwi, limfa płynie powoli. Jej zastoje spowodowane są nieodpowiednią dietą (jemy za dużo słonych i ostrych potraw), zmęczeniem i stresem. Wszystko to sprawia, że produkty przemiany materii nie są odprowadzane do naczyń chłonnych, tylko gromadzą się w tkance podskórnej. Dzieje się tak szczególnie nocą, dlatego najczęściej rano widzimy w lustrze „niechciane poduszeczki”. Opuchlizna może być wynikiem różnych schorzeń, takich jak nadczynność lub niedoczynność tarczycy, cukrzyca, a nawet zaburzenia rytmu serca czy nieprawidłowe funkcjonowanie nerek. Jeśli jednak nasze „worki pod oczami” to poduszeczka tłuszczu, która nie zmniejsza się w ciągu dnia, oznacza to, że mamy do czynienia z przepukliną tłuszczową, która się usytuowała w tym miejscu.

Rozwiązanie:

Najskuteczniejszych rozwiązaniem w przypadku opuchlizny, jest blefaroplastyka. Dzięki niej zyskujemy nowy, młodszy wygląd. Zabieg wykonywany jest w znieczuleniu miejscowym lub w sedacji. Chirurg usuwa nadmiar skóry powiek wraz podskórnymi złogami tłuszczu (jeśli takie występują). Potem zakłada szwy na około 5-7 dni. Aby blizny pooperacyjne były jak najmniej widoczne, szew umieszcza się w załamaniu powieki górnej. Czas gojenia trwa około miesiąc. Po zagojeniu się blizn, nie mamy praktycznie żadnych śladów przebytego zabiegu chirurgicznego. Wtedy też widać pełen efekt, który utrzymuje się trwale.

 

Skąd się biorą kurze łapki?

Skóra wokół oczu jest wyjątkowo cienka i delikatna. Jej grubość wynosi średnio 0,5 mm, podczas gdy np. na policzkach ok. 2 mm. Jest też pozbawiona gruczołów łojowych, produkujących tłuszczową barierę ochronną, która broniłaby przed słońcem, wiatrem czy niskimi temperaturami. Do tego skóra powiek nieustannie jest rozciągana podczas mrużenia oczu, a to już prosta droga do zmarszczek mimicznych, czyli tzw. kurzych łapek.

Rozwiązanie

Najpopularniejszym i bardzo skutecznym zabiegiem jest zastrzyk z toksyny botulinowej, powszechnie nazywanej botoksem. Wstrzykiwany cienką igłą osłabia mięśnie odpowiedzialne za powstawanie zmarszczek na okres 4-6 miesięcy. W tym czasie skóra „odpoczywa”, linie się wygładzają, a twarz odzyskuje młody wygląd. Rezultat widoczny jest po około 7 dniach i utrzymuje się od czterech do sześciu miesięcy, a wraz z kolejnymi zabiegami okres ten wydłuża się. Przeciwskazaniem są m.in. niektóre choroby neurologiczne i zaburzenia krzepnięcia krwi.

 

Jak powstają sine podkówki?

Podkrążone oczy to często skutek przemęczenia i niewyspania. Również z wiekiem skóra pod oczami staje się coraz cieńsza, co sprawia, że prześwitują przez nią naczynia krwionośne, a to z kolei wpływa na jej barwę. Podkrążeniom sprzyja również palenie papierosów, picie dużych ilości kawy, nadużywanie alkoholu i życie w stresie. Czasem skłonność do podkrążonych oczu mamy przekazaną w genach. Inna przyczyną może być też np. niedoczynność tarczycy 

Rozwiązanie

1. W wygładzeniu i rozświetleniu skóry wokół oczu pomaga mezoterapia Light Eyes. Preparat, który jest wstrzykiwany  w skórę to rodzaj koktajlu regenerującego, stanowiącego połączenie takich substancji jak: ruszczyk, jagoda, rozmaryn, witamina C czy heksapeptydy. Ten koktajl jest w stanie poradzić sobie z cieniami pod oczami. Poprawia też mikrokrążenie oraz elastyczność skóry. Efekt jest widoczny po kilku dniach. Najczęściej zaleca się od 3 do 5 zabiegów, co 10-14 dni. 

2. Podobnie jak w przypadku wiotkiej skóry najskuteczniejszym, a przy tym trwałym rozwiązaniem jest plastyka - w tym wypadku powiek dolnych.

 

 H4Z0814bb

 

Dr n. med. Daria Charytonowicz

Chirurg plastyczny, Lekarz medycyny estetycznej

Klinika Chirurgii Plastycznej Dr Szczyt

Szpital Kliniczny im. prof. W.Orłowskiego w Warszawie

 

 

Codziennie wraz z zanieczyszczonym powietrzem, dymem i spalinami do naszego ciała dostają się toksyny. Ukryte są pod postacią konserwantów, barwników czy sztucznych aromatów, parabenów i utwardzaczy, zarówno w jedzeniu, jak i w kosmetykach. Do tego dochodzi szybkie tempo życia, stres i brak ruchu. To wszystko wpływa na cały organizm, również na skórę. Jak przeprowadzić kurację detoksykującą skóry radzi dermatolog dr Aleksandra Rymsza.

Zazwyczaj nasz organizm sam potrafi sobie radzić z toksynami, ale gdy jest ich zbyt dużo, zaczynaja zalegać w tkankach. Ich nadmiar powoduje, że czujemy się ociężali, zmęczeni i pozbawieni energii. Istnieje wiele badań naukowych potwierdzających, że zanieczyszczone powietrze przyspiesza starzenie skóry, powstawanie zmarszczek, odwodnienie, szary koloryt cery, utratę blasku oraz nadmierne wydzielanie sebum. Dowiedziono, że występuje zależność między egzemami i skórą atopową, a zanieczyszczeniem, głównie ze względu na głęboką penetrację cząstek takich jak PM2.5, które dzięki niewielkim rozmiarom mogą łatwo przenikać do suchej skóry. Kuracja detoksykująca sprawi, że odzyskamy dobre samopoczucie, a procesy metaboliczne w naszym organizmie będą przebiegać sprawniej. Mniejsza ilość toksyn wpływa na zwiększoną aktywności przeciwutleniaczy, co pozwala skórze odzyskać zdrowy wygląd.

 1. Kosmetyczna odtrutka

Raz na jakiś czas skóra potrzebuje odpocząć od makijażu i wieloskładnikowych kuracji odmładzających czy przeciwzmarszczkowych. Dlatego dobrym momentem na detoks jest urlop albo chociażby weekend. Z kosmetycznego punktu widzenia, detoks polega m.in. na dotlenieniu komórek oraz pozbyciu się szkodliwych substancji. Prawidłowo dotleniona komórka jest właściwie odżywiona, a zbędne produkty materii są sukcesywnie metabolizowane. Zadaniem kosmetyków detoksykujących jest uzupełnienie w skórze i włosach przeciwutleniaczy, usunięcie z niej toksyn i zanieczyszczeń, neutralizacja wolnych rodników, ochrona przed stresem oksydacyjnym. W recepturach warto szukać takich substancji jak: jagody acai, glinki kosmetyczne, czarny węgiel drzewny, minerały z morza martwego, algi, zielona herbata, kurkuma, zielona kawa, koenzym Q10, drożdże, kofeina oraz fitohormony pozyskiwane z soi, kukurydzy czy ryżu. Warto by były to kosmetyki naturalne, najlepiej z certyfikatem. Ekstrakty roślinne w nich zawarte mają budowę podobną do komórek naszego ciała, dzięki czemu potrafią dostosować się do naturalnego cyklu życia skóry. 

 2. Maski i peelingi

Podczas kuracji oczyszczającej warto robić peelingi, które pobudzają mikrokrążenie skóry. Dobrze jeśli w ich składzie będą minerały z Morza Martwego lub algi (zawierają mnóstwo mikroelementów usprawniają krążenie). Nieocenione też są też maseczki, również z algami i glinkami. Te drugie bogate są w potas i selen, wymiatają toksyny, wzmacniają skórę i chronią ją przed podrażnieniami. Na tego typu maseczki można się też wybrać do gabinetu kosmetycznego. Hitem ostatnich lat są domowe maski z aktywnym węglem, który błyskawicznie pochłania, kurz, brud i nadmiar sebum.  ,

3. Detoks na talerzu

Pamiętaj jednak, że kosmetyki których używamy mają tylko częściowy wpływ na stan naszej cery. Najważniejsze jest to, co trafia do naszego żołądka. Dlatego warto połączyć dzień detoksu skóry z detoksem całego organizmu.

Dzięki diecie bogatej w naturalne tłuszcze omega-3 i warzywa, a szczególnie w te o barwie zielonej (chlorofil doskonale dotlenia komórki, a tym samym wspaniale detoksykuje organizm), jesteś w stanie znacząco poprawić nie tylko kondycję skóry, ale również samopoczucie i zdrowie.

Warto codziennie rano wypijać szklankę wody z cytryną. Jej odczyn zasadowy wynosi 5,5, a to zmniejsza natomiast stany zapalne skóry. Jest również niezwykle bogata w witaminę C, która neutralizuje wolne rodniki. Podczas detoksu wyeliminuj z diety (lub znacznie ogranicz) takie produkty, jak: tłuste mięso, wędliny, makarony, biały ryż, mąkę pszenną, pieczywo pszenne, sól i cukier słodycze. Już zmiana diety będzie miała wpływ na to, że twoja skóra zacznie się oczyszczać. Jednym ze sposobów detoksykacji organizmu może być też  głodówka. Pozwala oczyścić układ pokarmowy z zalegających w nim resztek jedzenia. Dzięki temu nasz organizm ma więcej czasu na usunięcie toksyn. Organizm spala wtedy tłuszcz, w którym znajdują się szkodliwe substancje. Taka głodówka nie powinna jednak trwać dłużej niż 2-3 dni, gdyż jeśli nie będziemy dostarczać naszemu organizmowi potrzebnych składników, nasz metabolizm zwolni.

 4. Ciało w ruchu

Regularna dawka ruchu wspomaga kuracje detoksykujące. Pobudzone podczas wysiłku mięśnie i zwiększona aktywność gruczołów potowych pozwalają na szybszy metabolizm szkodliwych związków oraz ich efektywne usuwanie z organizmu wraz z potem.

 5. Masaż

Dobrym sposobem na oczyszczenie organizmu z zalegających toksyn jest masaż. Może być najprostszy, wykonywany codziennie podczas aplikacji kremu, polegający na oklepywaniu skóry twarzy od dołu do góry. Warto też udać się do gabinetu na drenaż limfatyczny. Polega on na uciskaniu i pocieraniu skóry tak, by przepchnąć nagromadzoną limfę, a tym samym zlikwidować obrzęk i poprawić krążenie chłonki. Dzięki takiemu masażowi twarz staje się bardziej promienna, znikają obrzęki, usunięte zostają toksyny z komórek skóry, a krążenie limfy przebiega znacznie sprawniej.

 

IMG 0244. 2 

dr Aleksandra Rymsza

Dermatolog

 

Klinika Chirurgii Plastycznej Dr Szczyt

ul. Królewicza Jakuba 37

Warszawa

www.drrymsza.pl

 

 

 

 

Facebook

reklama
IADE 2024
reklama
P - DMK
reklama
P - Hotel_Bania
reklama
Uroda i medycyna

Zatrzymaj Mlodosc TV

Baner