Szukasz recepty na piękną skórę? Jej sekretem jest staranna pielęgnacja oparta na naprawdę skutecznych składnikach. Czasem jednak trudno odnaleźć je w gąszczu kosmetycznych nazw, o których tak naprawdę nie mamy pojęcia. Czym różni się retinol od retinalu? Co to jest bakuchiol? O co chodzi z popularnym ostatnio niacynamidem? I po co nam peptydy i ceramidy? O wyjaśnienie tych tajemniczych nazw poprosiliśmy kosmetolożkę Paulinę Oszek.
Retinol czy retinal – czym się różnią?
– Retinol i retinal należą do związków zwanych retinoidami. Różnica tkwi w ich aktywności. Retinoidy to pochodne witaminy A. Aby stać się najbardziej pożądanym kwasem retinowym, muszą w skórze przejść pewien proces. Retinol przekształca się w retinaldehyd, czyli retinal, a ten dopiero przekształca się w kwas retinowy, który w tak magiczny sposób działa na naszą skórę. A więc retinal jest bardziej aktywną formą witaminy A. Według badań jest 11 razy silniejszy od retinolu.
Jak te retinoidy działają na naszą skórę i dlaczego warto wprowadzić je do swojej pielęgnacji?
– Retinoidy działają przede wszystkim silnie przeciwstarzeniowo. I nie chodzi tylko o spłycenie już istniejących zmarszczek. Przez to, że działają na odnowę włókien kolagenowych i elastyny oraz pobudzają wytwarzanie kwasu hialuronowego, przeciwdziałają powstaniu nowych zmarszczek. Dodatkowo hamują też działanie enzymów metaloproteinazy, które wpływają na rozpad kolagenu i elastyny. A więc silnie przebudowują skórę, dzięki czemu zmniejszają widoczność porów. Staje się ona pogrubiona, co wpływa również na poprawę owalu twarzy. Z powodzeniem są wykorzystywane w leczeniu trądziku, a to dzięki regulacji wydzielania sebum. Warto też odczarować mit, że retinolu i retinalu nie powinno używać się przy cerach naczyniowych. Nic bardziej mylnego! Działają one na wzmocnienie naczyń krwionośnych i zwiększają ich ilość w naszej skórze. I nie byłabym sobą, gdybym nie powiedziała, jak skutecznie radzą sobie z przebarwieniami (pięknie uspokajają cały proces melanogenezy). Moim zdaniem retinol/retinal są warte wprowadzenia do pielęgnacji, bo to jedyna tak dobrze przebadana substancja, która naprawdę daje znakomite rezultaty pielęgnacyjne.
Który składnik wybrać do pielęgnacji retinol czy retinal?
– Retinal dzięki temu, że przechodzi w naszej skórze tylko jedną konwersję, nie wykazuje podrażnień poretinolowych, bądź wykazuje je znacznie mniejsze niż retinol. Dlatego coraz częściej po niego sięgamy. Ja również poleciłabym retinal dla osób, które dopiero zaczynają przygodę z retinoidami.
Jak włączyć retinol/retinal do swojej pielęgnacji domowej?
– Włączenie retinolu czy retinalu powinno nastąpić tylko wówczas, gdy nie mamy zaburzonej bariery hydrolipidowej. Przede wszystkim zaczynamy od małych stężeń. Na początek raz w tygodniu. Po 2 tygodniach (jeśli nasza skóra dobrze reaguje) zwiększamy do 2 razy w tygodniu. W ten sposób budujemy tolerancję. Stężenie, od jakiego zalecam zacząć to 0,5% retinolu i 0,01-0,05% retinalu.
Pamiętamy, że retinoidy podczas budowania tolerancji ścieńczają naszą warstwę rogową naskórka. W tym czasie musimy więc dbać o odbudowę bariery hydrolipidowej, intensywne nawilżanie i odżywianie skóry.
Czy retinol jest całoroczną substancją? Jak bezpiecznie stosować go latem?
– Tak. Retinol, jak i retinal są składnikami, które można stosować w okresie letnim. Pod warunkiem, że tolerancja została zbudowana najpóźniej do wiosny. I nie wolno zapominać o wysokiej ochronie przeciwsłonecznej. Krem z SPF 50 powinniśmy reaplikować co ok. 2 godziny.
Czy może wystąpić uczulenie na retinol/retinal?
– Oczywiście są skóry, które nie tolerują retinoidów. Alternatywą jest tu bakuchiol, czyli roślinny zamiennik retinolu. Badania wykazały, że przy regularnym stosowaniu wykazuje on takie same właściwości jak retinol, tylko w dłuższym czasie. Dodam, że na bakuchiol nie trzeba budować tolerancji, nie wywołuje podrażnień i można stosować go nawet codziennie.
A niacynamid – jakie przynosi efekty i jak go stosować?
– Niacynamid, czyli pochodna witaminy B3, ma działanie łagodzące, nawilżające, redukuje zaczerwienienia (w tym rumień), ma więc działanie przeciwzapalne i regenerujące. Jest świetnym antyoksydantem i, co najważniejsze, uszczelnia barierę hydrolipidową, która jest tak ważna do prawidłowego funkcjonowania naszej skóry. Niacynamidy są często używane w kosmetykach na przebarwienia, ponieważ regulują pracę melanocytów, a więc zapobiegają przebarwieniom i ujednolicają koloryt. Niacynamid polecam do skóry suchej, odwodnionej, wrażliwej, naczyniowej, trądzikowej, z widocznymi stanami zapalnymi, tłustej i borykającej się z przebarwieniami i odbarwieniami.
Jak wprowadzać niacynamid do pielęgnacji?
– Niacynamidy zaczynamy stosować od małych stężeń (3-5%), aby przyzwyczaić skórę, ponieważ mogą wystąpić zaczerwienienia spowodowane rozszerzeniem naczyń krwionośnych. Do skór grubych, z łojotokiem i przebarwieniami, zalecam stężenie do 10%.
Kolagen – do jakiej skóry i jak go stosować?
– Kolagen jest białkiem, które pełni szereg funkcji w naszym organizmie. W kosmetologii jest używany przede wszystkim do nawilżania, wzmacniania bariery hydrolipidowej skóry. Chroni ją przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych.
Warto pamiętać, że przez swoją budowę (dużą cząsteczkę) nie jest w stanie przeniknąć do głębokich warstw skóry, dlatego też nie odbudowuje włókien kolagenowych.
Kolagen polecam skórom suchym, odwodnionym, z zaburzoną barierą hydrolipidową, które są cienkie w swej strukturze, wrażliwe i problematyczne.
Kolagen przyspiesza gojenie się skóry i wspomaga jej regenerację, dlatego warto go również stosować do skóry z bliznami (świeżymi), śladami pozapalnymi, a nawet poparzeniami. Świetnie sprawdzi się jako uzupełnienie po zabiegach złuszczających i retinoidach, gdzie odbudowa bariery skóry jest podstawą. Często wykorzystuję go również po zabiegach laserowych.
Co to są peptydy? Jak działają i jak je stosować?
– Peptydy to związki organiczne zbudowane z aminokwasów. Występują również naturalnie w naszym organizmie i są wtedy nazywane peptydami fizjologicznymi. Peptydy te są odpowiedzialne za rozszerzanie i zwężanie naczyń oraz poprawę metabolizmu komórkowego.
Dzielimy je na:
- Peptydy biomimetyczne, które mają budowę niemal identyczną do peptydów naturalnych i pełnią funkcję spowalniania starzenia skóry.
- Peptydy sygnałowe, które stymulują fibroblasty, czyli komórki odpowiedzialne za produkcję włókien kolagenowych i elastyny. Poprawiają metabolizm komórkowy. Działają również antyoksydacyjnie, pomagają w regeneracji skóry po działaniu promieni UV.
- Neuropeptydy, które stymulują w naszej skórze zakończenia nerwowe, obniżają napięcie mięśniowe, zmniejszają widoczność zmarszczek, są alternatywą dla botoksu, zmniejszają stany zapalne skóry (w tym podrażnienie, pieczenie, swędzenie), zwiększają nawilżenie, sprawiają, że skóra wygląda na bardziej wypoczętą.
- Peptydy transponujące, czyli miedziowe, które pomagają w gojeniu ran, działają antyoksydacyjnie, poprawiają elastyczność i napięcie skóry, spłycają zmarszczki, pomagają w likwidacji przebarwień.
Peptydy, ze względu na skuteczne działanie przeciwstarzeniowe, polecam do cer z pierwszymi oznakami starzenia, cer dojrzałych, suchych i odwodnionych. Bardzo dobrze działają w połączeniu z retinolem, ponieważ obie te substancje mają funkcję przeciwstarzeniową, dzięki czemu wzajemnie się uzupełniają.
To jeszcze ceramidy. Do czego są potrzebne?
– Ceramidy należą do grupy lipidów budujących warstwę rogową naskórka i tworzą tzw. cement międzykomórkowy, stanowiący barierę ochronną skóry, zabezpieczając ją przed czynnikami zewnętrznymi, a także nadmierną utratą wody. Zapewniają prawidłowe funkcjonowanie bariery skórnej, zapobiegają suchości i szorstkości naskórka. Sprawdzą się bardzo dobrze po zabiegach drażniących, jak złuszczanie kwasami i retinoidach. Świetnie dopełniają także pielęgnację skóry dojrzałej. Łagodzą zmiany trądzikowe i przyspieszają ich gojenie ze względu na działanie kojące podrażnienia i przeciwzapalne. Polecę je przede wszystkim cerom suchym, wrażliwym, odwodnionym, z zaburzoną barierą hydrolipidową, z atopowym zapaleniem skóry i trądzikiem.
Których z tych substancji nie można łączyć?
– Tak naprawdę wszystkie te substancje można łączyć i, co najważniejsze, każdą z nich można łączyć z retinoidami. Z powodu wysokiego pH nie polecam łączyć niacynamidu w jednej aplikacji z witaminą C, która działa najkorzystniej przy niskim pH. Takie połączenie może spowodować przekształcenie niacynamidu w kwas nikotynowy i działać drażniąco. Za to bardzo dobrze niacynamid zachowuje się w połączeniu z retinolem i retinalem, pod warunkiem, że skóra jest przyzwyczajona do niacynamidu i stężenie nie przekracza 5%.
Jakie składniki wybrać w pielęgnacji, jeśli chcemy postawić na minimalizm?
– Tak naprawdę podstawą dobrej pielęgnacji jest nawilżenie, utrzymanie odpowiedniej bariery hydrolipidowej oraz antyoksydacja. Jeśli nie zachowamy tej podstawy, musimy liczyć się z wieloma problemami skórnymi. Warto też zwrócić uwagę na jeszcze jeden cenny składnik, o którym wcześniej nie wspominaliśmy, czyli kwas hialuronowy. Zapewnia on skórze intensywne nawilżenie, a to z kolei pomaga w utrzymaniu jej elastyczności, miękkości i jędrności.
A więc, jeśli chcemy postawić na minimalizm w pielęgnacji, kluczowymi składnikami są: kwas hialuronowy, kolagen, ceramidy i niacynamid.
Paulina Oszek – kosmetolożka
Rozmawiała: Ewa Kot-Izdebska