Skóra latem wymaga szczególnej troski. Nieważne czy wakacje spędzasz nad jeziorem, na tropikalnej plaży, czy w upalnym mieście – musisz pamiętać o jej ochronie przed słońcem. Jak pielęgnować skórę latem? Czy istnieje bezpieczne opalanie? Co robić po oparzeniach słonecznych? Odpowiada lekarz medycyny estetycznej, doktor Maciej Materka.
Skóra latem – czy można opalać się bezpiecznie?
Co roku w czasie wakacyjnych wyjazdów pojawia się ten sam problem – jak dbać o skórę, by uniknąć problemów. Czy można w ogóle mówić o bezpiecznym opalaniu?
– Bezpieczne opalanie to temat trudny, ale bardzo ważny. Delikatna opalenizna jest bardzo pożądana – kojarzy się z młodym i zdrowym wyglądem. Promieniowanie UV odgrywa też znaczącą rolę w naszym organizmie. Wywołuje syntezę witaminy D, wpływa na szlak wytwarzania endorfin, reguluje procesy immunologiczne. Jednak poza jasną stroną istnieją także niebezpieczeństwa związane z ekspozycją na światło słoneczne.
Na szczęście w ostatnich latach zauważam znaczne zwiększenie świadomości (co prawda głównie u kobiet) co do znaczenia zdrowia skóry i racjonalnego podejścia do fotoprotekcji. Zdaje się, że moda na opaleniznę w stylu skwarki odchodzi do lamusa. O bezpiecznym opalaniu możemy mówić, gdy pamiętamy o przestrzeganiu podstawowych zasad:
- Unikajmy bezpośredniej ekspozycji na słońce w godzinach największego natężenia, tj.11-15. Róbmy także częste przerwy w opalaniu.
- Koniecznie stosujmy kremy z SPF i ich reaplikację co 2-3 godziny.
- Chrońmy obszary szczególnie narażone, o których często zapominamy: owłosiona skóra głowy, oczy, uszy, dłonie i stopy.
- Dbajmy o odpowiednie nawadnianie.
- Używajmy kremów po opalaniu.
Jak latem chronić skórę przed słońcem?
Pielęgnacja skóry latem – jak dobrać krem z SPF?
Dobór odpowiedniego kremu z filtrem SPF (Sun Protection Factor) jest istotny dla ochrony skóry latem. Ale samo stosowanie kremu przeciwsłonecznego nie wystarcza.
– Podczas wyboru należy kierować się rodzajem cery (im jaśniejsza, tym mocniejsza ochrona) i indywidualnymi predyspozycjami. To ma być produkt, z którym będziemy czuli się dobrze. Znaczenie będzie miała konsystencja, zapach, a także obecność dodatkowych składników.
Najważniejsze przy wyborze kremu jest kierowanie się wartością SPF. To międzynarodowy standard mówiący o właściwościach ochronnych kosmetyku. Istotne jest, by planując opalanie wybierać te o wartości minimum 30, a najlepiej 50. Zgodnie z badaniami przyjmujemy, że SPF 30 chroni przed promieniowaniem UVB w 97%, a SPF 50 – w 98%.
Ważna jest też ilość produktu. W idealnym świecie powinniśmy aplikować 1/4 łyżeczki lub długość 1 palca na twarz i drugie tyle na szyję. Pamiętajmy także o powiekach i uszach. Krem powinniśmy aplikować co 2-3 godziny. Często jest to problematyczne, a nierzadko niemożliwe. Na szczęście producenci wychodzą nam w tej kwestii naprzeciw. Obecnie na rynku dostępne są filtry pod postacią mgiełki, pudrów, podkładów, czy kremów typu BB. Nie rezygnujmy więc z ochrony przeciwsłonecznej także w mieście( np. w drodze do pracy) i znajdźmy tę idealną dla siebie.
Dowiedz się: Jaki krem z filtrem jest najlepszy?
Ekspozycja na słońce – rak i inne
O tym, że opalona skóra wygląda ładnie, wiemy. Ale nadmierna ekspozycja na słońce wiążę się przede wszystkim z licznymi zagrożeniami, jakimi?
– Swego czasu mówiło się głównie o zwiększonym ryzyku powstawania czerniaka, czyli bardzo niebezpiecznego nowotworu złośliwego wywodzącego się z komórek barwnikowych (melanocytów). Ale warto pamiętać, że promieniowanie UV znacznie zwiększa również ryzyko rozwoju innych nowotworów skóry – raka podstawnokomórkowego i raka płaskonabłonkowego.
Wpływa też niekorzystnie na stan naszej skóry, powodując tzw. elastozę słoneczną. To nic innego jak przyspieszony, czasem wręcz galopujący, proces starzenia się skóry. Spowodowany jest uszkodzeniem włókien elastynowych i kolagenowych, stanowiących szkielet skóry. Ponadto powoduje przerost warstwy rogowej naskórka i rogowacenie słoneczne, zaburza wydzielanie sebum, zwiększa ryzyko powstawania teleangiektazji (pajączków) oraz przebarwień, z którymi często walczymy po wakacjach. Tak więc nadmierne opalanie przynosi więcej strat niż korzyści i wcale nie wpływa dobrze na naszą urodę.
Opalanie a leki
Wiele leków wchodzi w interakcję z promieniowaniem UV, o czym mowa?
– Mało kto zwraca uwagę na to zagadnienie. Nawet wielu lekarzy niespecjalnie przejmuje się wpływem interakcji leków i UV na skórę. Myślę tu np. o antybiotykach tetracyklinowych i fluorochinolowych. Warto mieć tego świadomość, bo w okresie letnim jesteśmy narażeni na kleszcze, a antybiotykiem z wyboru jest tutaj właśnie pochodna tetracykliny. W takiej sytuacji warto wspomnieć lekarzowi, że planujemy urlop w ciepłym kraju lub, że niechętnie stosujemy fotoprotekcję.
Kolejna grupa to niesteroidowe leki przeciwzapalne, czyli prawdopodobnie najpopularniejsze leki na świecie, takie jak ibuprofen czy ketoprofen. One również mogą wywołać reakcje fotouczuleniowe po stosowaniu doustnym (tak jest zwłaszcza w przypadku naproksenu). Ale w kontekście tych leków mówimy także o stosowaniu miejscowym, czyli w maściach i żelach przeciwbólowych. Reakcje fototoksyczne i fotouczuleniowe mogą także wywoływać leki na nadciśnienie, głównie ACEI, blokery wapnia i leki moczopędne oraz leki na cukrzycę, w tym najszerzej stosowana metformina. Reakcje skóry są bardzo zmienne osobniczo i nie muszą wystąpić zawsze. Nierzadko spowodowane są reakcją krzyżową w przypadku jednoczasowego stosowania kilku leków. W skrajnych przypadkach mogą prowadzić do przewlekłego fotoalergicznego zapalenia skóry.
Pierwsza pomoc po oparzeniu słonecznym
Każdemu z nas może zdarzyć się poparzenie słoneczne. Co wtedy zrobić – czy wystarczą domowe sposoby, kosmetyki po opalaniu? Kiedy należy zgłosić się do lekarza?
– Najważniejsze, choć często nierespektowane, jest absolutne powstrzymanie się od dalszego opalania. Nienarażanie już uszkodzonej skóry na dalszą ekspozycję na słońce. W przypadku pielęgnacji pomocne będą kosmeceutyki łagodzące. Warto wybrać takie z d-pantenolem i witaminą E. Ulgę przyniosą także kremy na bazie aloesu. Ważne, żeby nie były to kremy tłuste, a raczej o lekkiej konsystencji. Domowe sposoby, takie jak jogurt czy maślanka, dają zazwyczaj krótkotrwałą ulgę, ale wbrew pozorom nie są takim złym pomysłem. Zawarte w nich proteiny i kwas mlekowy działają łagodząco i przeciwzapalnie. Takie postępowanie możemy wdrożyć w przypadku oparzeń I stopnia.
Jeśli jednak zaobserwujemy bąble z płynem surowiczym, sugeruję ostrożność. Po pierwsze nie przekłuwamy bąbli, bo może to utrudnić gojenie i zwiększa ryzyko przebarwień oraz stanowi wrota dla bakterii. W tym przypadku domowe leczenie może nie wystarczyć, a sposoby z apteczki babci odsunąłbym jeszcze dalej. Zalecam wówczas konsultację z lekarzem, zwłaszcza w przypadku dzieci i jeśli poparzenie dotyczy okolic wrażliwych. To, co możemy zrobić sami to schładzać poparzone miejsca za pomocą letnich kompresów lub kosmetyków opartych na wodzie termalnej. Doraźną ulgę przyniosą także pianki i żele chłodząco-łagodzące z pantenolem, aloesem lub alantoiną. Można także zastosować niesteroidowe leki przeciwzapalne, pamiętając jednak o ich działaniu fotouczulającym. Skuteczne będą też preparaty ze srebrem koloidalnym. Nie stosujmy żadnych tłustych kremów i maści.
Aby zachować zdrową skórę po oparzeniu słonecznym, warto wdrożyć suplementację witaminy C. Przed wyjazdem zapakujmy do walizki odpowiednie kosmeceutyki łagodzące, dobry krem z filtrem, leki przeciwzapalne oraz nakrycie głowy.
Słońce i retinoidy – czy to dobry duet?
Opalanie i stosowanie retinoidów to temat, który budzi kontrowersje, także wśród ekspertów. Jakie jest Pana zdanie?
– Chciałbym obalić tu pewien mit. Jeszcze niedawno panowało przeświadczenie, że retinoidy, czyli pochodne witaminy A, mają działanie fotouczulające. Najnowsze badania pokazały, że to nieprawda. Czy możemy więc używać kosmetyków opartych na retinoidach w lecie? Odpowiem tak: to zależy. Od tego, jaką mamy skórę i jakie retinoidy będziemy stosować.
Większość nowoczesnych retinoidów powoduje minimalne podrażnienie skóry. A właśnie fakt podrażnienia wiąże się z odczynem po ekspozycji na słońce. W okresie letnim wybierajmy więc te kosmetyki, które mają w składzie retinoidy w formach np. liposomalnych – są one delikatniejsze. Nie w kontekście aktywności biologicznej, ale właśnie właściwości drażniących. Uwalniają się w głębszych warstwach skóry, nie powodując podrażnień na jej powierzchni. Warto również wspomnieć, że niektóre retinoidy nie mają stabilnej formy i to one właśnie w stanowią największe zagrożenie, powodując podrażnienia, a co za tym idzie powstawanie przebarwień.
Ochrona skóry wrażliwej w lecie
Osoby z wrażliwą skórą często stają przed wyzwaniem pielęgnacji i ochrony przed skutkami promieniowania UV. Ich skóra latem jest bardziej narażona na podrażnienia, uczulenia i reakcje alergiczne.
– Skóry wrażliwe na promieniowanie słoneczne to przede wszystkim te o fototypach I i II. Znajduje się w nich mniej melaniny, czyli naturalnego barwnika. Osoby z taką skórą opalają się zwykle na kolor czerwony. Są one szczególnie narażone na negatywne skutki kąpieli słonecznych. Muszą bezwzględnie aplikować co 2-3 godziny kremy z wysokim filtrem, a w godzinach południowych zrezygnować całkowicie z opalania.
U takich osób często występują reakcje o typie pokrzywki słonecznej oraz oparzenia. W obu sytuacjach należy zastosować kremy łagodzące. W przypadku pokrzywki, która objawia się bąblami, rumieniem, czasem drobnymi krostkami i przede wszystkim nasilonym świądem, poza kosmeceutykami skuteczne będą leki przeciwhistaminowe, najlepiej II generacji, dostępne obecnie bez recepty.
Pielęgnacja skóry po opalaniu
Pielęgnacja skóry po opalaniu to przede wszystkim preparaty łagodzące i mocno nawilżające, z wyciągiem z aloesu, d-pantenolem, witaminą E, czy alantoiną. Sprawdzą się także lekkie kremy i balsamy bogate w peptydy i aminokwasy. Warto ich używać nie tylko w przypadku nadmiernej ekspozycji, ale także po zdrowym opalaniu. A co z metodami gabinetowymi?
– Jeśli już wystąpią niepożądane efekty, takie jak np. przebarwienia posłoneczne, warto udać się do lekarza dermatologa lub lekarza medycyny estetycznej, który doradzi, jak skutecznie walczyć ze skutkami naszych letnich grzeszków. Dobierze odpowiednie zabiegi, tak by znowu można było cieszyć się zdrową i piękną skórą. Czasem wystarczy konsultacja z dobrym kosmetologiem i wdrożenie odpowiedniej pielęgnacji zmniejszającej przebarwienia. Warto jednak pamiętać, że jeśli mamy tendencję do przebarwień, skórę wrażliwą lub fototyp I, to lepiej w ogóle zrezygnować z opalania w lecie, na rzecz zdrowej i pięknej skóry przez cały rok.
Lek. Maciej Materka – lekarz medycyny estetycznej, Materka Medycyna Estetyczna, Katowice