Często funkcjonuje opinia, że na różnego typu problemy skórne najlepsze jest szare mydło. Czy tak jest w rzeczywistości? Niestety niekoniecznie. Szare mydło może być dobre dla skóry w niektórych przypadkach, ale nie jest odpowiednie dla wszystkich rodzajów cer. Dlaczego tak jest? Wyjaśnia ekspert, kosmetolog Dagmara Nowak-Barańska, założycielka krakowskiej marki Beauty Lounge.
Szare mydło – zależnie od typu cery
Szare mydło ma właściwości antybakteryjne i przeciwzapalne, dlatego może być właściwe dla skóry trądzikowej lub problematycznej. Może również pomóc w usuwaniu nadmiaru sebum i zanieczyszczeń z porów. Jednak z drugiej strony jest zbyt suche dla niektórych rodzajów cery, co może prowadzić do podrażnień i suchości. Dlatego osobom o wrażliwej lub suchej skórze często zaleca się unikać korzystania z szarego mydła, lub stosować je z umiarem.
Jeśli chcesz spróbować szarego mydła, zaleca się rozpoczęcie od małych ilości i ostrożne obserwowanie reakcji skóry. Jeśli pojawią się podrażnienia lub inne niepożądane objawy, należy przerwać stosowanie mydła i skonsultować się ze specjalistą.
Szare mydło a komfort skóry
Popularny kosmetyk wypłukuje warstwę hydrolipidową najbardziej ze wszystkich! To dlatego, że ogólnie mydła są zasadowe, co wynika z samej ich budowy chemicznej. Stosując je, ściąga się barierę ochronną skóry, co doprowadza do tego, że poziom pH, który powinien utrzymywać się w granicach od 5 do 5,5, jest zaburzany.
Kiedy używamy produktu zasadowego w postaci szarego mydła, zawyżamy ten poziom. – Tracimy wówczas poczucie komfortu skóry. Powinno się wtedy użyć produktu kwasowego, przywracającego jej fizjologiczny poziom pH, przy którym ponownie będzie ona mogła poczuć się komfortowo. Każde zaburzenie pH, a więc obniżenie lub podwyższenie go poza granice normy, prowadzi do zaburzenia płaszcza hydrolipidowego – mówi Dagmara Nowak-Barańska.
Co zamiast szarego mydła?
Osoby ze skórą nadwrażliwą czy atopową, które uważają, że szare mydło jest dla nich najlepszym rozwiązaniem, są tak naprawdę w błędzie. Mając tego typu skórę, powinno się używać wyłącznie bardzo delikatnych, bogatych w lipidy produktów. Rekomendowane jest stosowanie oleju do mycia lub delikatnych żeli. Tym sposobem już podczas kąpieli uzupełnia się międzykomórkowy „cement”, a więc lipidy, które są swego rodzaju łącznikiem scalającym „parasol” naszego organizmu.
– Jako kosmetolog nigdy nikomu nie rekomendowałam stosowania szarego mydła – zapewnia Dagmara Nowak-Barańska. Jednocześnie specjalistka podaje przykład dobrze obrazujący, jak destrukcyjne jest w rzeczywistości działanie tego kosmetyku. – Często rekomendowany jest on osobom z zaburzeniami skóry głowy – w celu wypłukania łuszczącej się tkanki. Jeśli zatem szare mydło jest w stanie wypłukiwać łuskę łuszczycową czy łupieżową, to można sobie wyobrazić, jak silne jest jego oddziaływanie na cienką skórę twarzy. Jego stosowanie raz na jakiś czas, tj. raz czy dwa razy w tygodniu, może być akceptowalne, ale tylko dla osób, które chcą przysuszyć zmiany trądzikowe. Zdecydowanie nie jest to natomiast odpowiedni wybór do codziennego stosowania – tłumaczy kosmetolog.
Dagmara Nowak-Barańska – kosmetolog, założycielka krakowskiej marki Beauty Lounge