Możesz zatrzymać starzenie bez stosowania katorżniczych diet lub łykania kosztownych leków. Musisz tylko poczekać… aż osiągniesz 105 lat. Jak bowiem wynika z najnowszych badań, ryzyko zgonu przestaje wzrastać u osób bardzo zaawansowanym wieku.
W miarę jak się starzejemy, wzrasta ryzyko naszej śmierci. Ze statystyk wynika, że w wieku 50 lat to, że umrzemy w ciągu kolejnych 12 miesięcy jest trzykrotnie bardziej prawdopodobne niż w wieku 30 lat. Gdy zbliżamy się do 60. i 70. roku życia, ryzyko to podwaja się co około 8 lat. A jeśli mamy tyle szczęścia, aby osiągnąć wiek 100 lat, nasze szanse na dożycie do następnych urodzin to tylko 60%. Ale ten wzrost ma swoją granicę. Jak bowiem wynika z najnowszych badań prowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu Berkeley i Uniwersytetu Sapienza w Rzymie, w wieku 105 lat, prawdopodobieństwo śmierci przestaje rosnąć i utrzymuje się na tym samym (choć wciąż wysokim) poziomie. Odkrycie to, opublikowane w czasopismie Science z 29 czerwca 2018 roku, stoi w opozycji do wyników poprzednich badań, z których wynika, że okres życia człowieka ma ostateczną granicę.
Najnowsze badania, prowadzone przez demografkę Elisabettę Barbi z Uniwersytetu Sapienza w Rzymie, oparto o bazy danych opracowane przez Włoski Narodowy Instytut Statystyczny. Obejmują one każdą osobę w kraju, która miała co najmniej 105 lat w latach 2009-2015 – łącznie 3836 osób. Poprzez analizę danych danych demograficznych, wykazano, że ryzyko zgonu ustabilizowało się w badanej grupie w wieku 105 lat. To oznacza, że 106-latek miał takie samo prawdopodobieństwo dożycia 107 roku życia jak 111-latek wieku 112 lat. Ponadto, kiedy naukowcy przeanalizowali dane pod kątem roku urodzenia badanych, zauważyli, że z biegiem czasu, coraz więcej osób osiągało wiek 105 lat.
Podobną prawidłowość potwierdzają również wyniki badań na zwierzętach laboratoryjnych, takich jak „muszki owocówki” (których życie jest na tyle krótkie, że mogą służyć za niewyczerpane źródło danych statystycznych). Wiele z tych organizmów wykazuje tak zwane „płaskowyże śmierci, w których ich szanse na śmierć nie wzrastają już po osiągnięciu pewnego wieku. Najnowsze badania wskazują na to, że podobna zależność istnieje również u ludzi.
– Nasze dane wskazują na to, że nie ma wcale potwierdzonego limitu długości życia człowieka – powiedział współautor badania, Kenneth Wachter, profesor z Uniwersytetu Berkeley – jednak przed nami jeszcze wiele niewiadomych i potrzebne są kolejne badania w tej materii. Mam jednak nadzieję, że nasza praca będzie wstępem do debaty, która ostetecznie przyniesie odpowiedź na pytanie, czy w ogóle istnieje granica życia dla gatunku ludzkiego – dodaje.
Do tej pory, potwierdzoną, najdłużej żyjącą osobą na świecie, była Jeanne Calment z Francji, która zmarła w 1997 roku w wieku 122 lat.
Źródło: University of California, Berkeley