Ekspert radzi: Jak starzeć się zdrowo?

Starzenie się to nie choroba, ale dotyczy każdej istoty żywej. Jest to efekt wieloletniego nakładania się niekorzystnych zmian na poziomie komórek, a następnie tkanek i narządów. Proces ten upośledza funkcje życiowe, zwiększa zapadalność na choroby i nieuchronnie prowadzi do śmierci. Ale proces ten można spowolnić, a w efekcie żyć dłużej i we względnym komforcie.

Istnieje wiele teorii opisujących zjawisko starzenia, ale żadna z nich nie wyjaśnia go do końca. Wiadomo jednak, że kluczową rolę odgrywa tu proces zapalny, który jest nierozerwalnie związany ze starzeniem i jego tempem.

Teorie starzenia

Większość teorii, głównie tych powiązanych z tezą Hayflick`a (Hayflick limit), zakłada, że każda żywa istota ma zaprogramowaną genetycznie długość życia. Według Hayflick`a każda komórka ma ściśle określoną, ograniczoną liczbę podziałów, co wyklucza nieśmiertelność całego organizmu. O zdolnościach do replikacji decyduje wewnętrzny „replikometr”. Wiek komórki nie jest zależny od upływu czasu, ale od przebytych limitowanych replikacji materiału genetycznego. Dzisiaj wiemy, że „replikometrami” są telomery, struktury znajdujące się na zakończeniach chromosomów. Mają one chronić materiał genetyczny przed uszkodzeniem podczas podziałów komórkowych i powstawaniem nowotworów. Przy każdym podziale komórkowym, nić DNA musi zostać skopiowana. Proces replikacji z udziałem polimerazy DNA przebiega jednokierunkowo. Enzym rozpoczyna kopiowanie od jednego końca, przesuwając się wzdłuż nici. Ponieważ polimeraza się nie cofa, to nie może zostać skopiowane miejsce, z którego zaczyna. W efekcie każdej replikacji następuje skrócenie chromosomu i utrata fragmentu telomeru. Krytyczne skrócenie telomeru nie pozwala na kolejne replikacje materiału genetycznego, co oznacza śmierć komórki. Starzenie się komórek (skracanie telomerów) jest ściśle połączone z zanikiem funkcji immunologicznych i hormonalnych. Każde kolejne podziały komórek przybliżają koniec ich życia.

Przyjmując założenia swojej teorii Hayflick obliczył, że ludzie są genetycznie zaprogramowani na przeżycie około 110-120 lat. Jednakże ten potencjał jest obniżany przez infekcje, stres oksydacyjny, przewlekły stres, zmienne czynniki środowiskowe i jego zanieczyszczenie oraz inne stresory wywołujące stan zapalny. W efekcie dochodzi do uszkodzenia komórek, konieczności ich odnowy i przyspieszenia podziałów. Stan zapalny i proces starzenia są ze sobą ściśle związane. Nasilenie toczących się procesów zapalnych przyspiesza starzenie, a jednocześnie postępujący proces starzenia nasila zapalenie. Czy możliwe jest spowolnienie tego samonapędzającego się mechanizmu?

Możemy starzeć się fizjologiczne?

Żeby zrozumieć jak można opóźnić bądź zapobiegać pogarszaniu się funkcji organizmu, ważne jest rozróżnienie pomiędzy procesem starzenia fizjologicznym, „zdrowym”, a patologicznym.
Jeśli założymy, że na organizmy ludzkie nie działałyby żadne czynniki przyspieszające starzenie, a predyspozycje genetyczne byłyby u wszystkich identyczne, każdy człowiek powinien dożyć w zdrowiu owych zaprogramowanych 120 lat. Stosowany obecnie podział na grupy wiekowe: 60-74 lat – wiek podeszły, 75-89 lat – wiek starczy i powyżej 90 lat – wiek sędziwy, byłby nieaktualny. Trudno sobie wyobrazić, że połowę ludzkiego życia określałoby się jako lata schyłkowe. Do 18-20 roku życia ludzie są albo dziećmi albo młodzieżą w okresie rozwoju, więc niemożliwe, aby zaprogramowana „dorosłość” przypadała jedynie na 40 lat życia, czyli do wieku 60 lat.

Takie starzenie, na które nie oddziałują żadne inne czynniki, można określić jako w 100% fizjologiczne, ale jednocześnie osiągalne jedynie w teorii. Praktyka wygląda inaczej i jest brutalna. Istnieje wiele czynników decydujących o zmianie tego co fizjologiczne w patologię.

Mechanizmy zapalenia

Podstawowe procesy regulują geny i fizjologia, które u współczesnych ludzi są prawie identyczne z tymi, które występowały 100 000 lat temu u naszych przodków myśliwych-zbieraczy. Powoli, ale skutecznie organizm człowieka przystosowywał się do niekorzystnych warunków środowiska, wypracowując metody ochrony. Dla przetrwania każdego gatunku najważniejsze jest utrzymanie wewnętrznej równowagi.

Fizjologiczną metodą obrony organizmu jest ostry stan zapalny, który, bez udziału leków, ma ograniczać inwazje patogenów lub uszkodzenia po urazach. Ma to zasadnicze znaczenie dla przeżycia człowieka. Mechanizm powstawania stanów zapalnych jest podobny w przypadku infekcji drobnoustrojowej, jak i zadziałania czynnika uszkadzającego.

Ostra reakcja zapalna wymaga stałej stymulacji, aby się utrzymać. Mediatory zapalne działają krótko i są szybko rozkładane. Stąd ostre zapalenie zaczyna ustępować zaraz po usunięciu bodźca – zagrażającego intruza. Samoistny, kontrolowany przez układ odpornościowy proces wygaszania zapalenia jest niezbędny, a jego brak skutkuje pojawieniem się przewlekłych stanów zapalnych i nadmiernym zniszczeniem komórek.
Ostre zapalenie zwykle wygaszane jest przez mechanizmy, które rozpoczynają się w ciągu pierwszych kilku godzin po rozpoczęciu reakcji zapalnej. Reakcja przeciwzapalna podąża w przeciwnym kierunku niż zapalna, ma na celu wyciszenie układu odpornościowego, usunięcie nadmiaru „zmobilizowanych żołnierzy” i jak najszybsze przywrócenie stanu równowagi.

Reklama
Kongres ehotelarze

W naszym organizmie nic nie może działać jednokierunkowo, bo doprowadziłoby do trwałych uszkodzeń. Utrzymanie wewnętrznej równowagi (homeostazy) nakazuje, żeby każdej akcji odpowiadała kontrakcja. Przykładowo, jeżeli skaleczymy się w palec, to uruchamia się mechanizm krzepnięcia, mający zapobiec wykrwawieniu się przez ranę, a jednocześnie proces rozpuszczania skrzepu, żeby nie doprowadzić do skrzepnięcia całej krwi w organizmie.

Nadążyć za zmianami

Powolne, niewielkie zmiany w środowisku i sposobie życia, ułatwiały dostosowanie się organizmu człowieka. Jednakże od czasu rewolucji przemysłowej, zapoczątkowanej w XVIII wieku, gwałtowne przemiany w zawrotnym tempie zmieniły warunki i styl życia, a współczesny człowiek jest narażony na działanie zupełnie nowych czynników. W konsekwencji ponad 75% populacji nie podejmuje zalecanej minimalnej dziennej aktywności fizycznej, 72% współczesnej żywności w aspekcie ewolucyjnym jest dla człowieka nowe. Wzrósł poziom stresu psycho-emocjonalnego, a zmysły są przytłaczane nadmiarem docierających bodźców. Wszystkie nowe, nieznane dotąd zagrożenia nieustannie pobudzają wrodzony układ odpornościowy.

Gwałtownie wzrosła liczba osób cierpiących z powodu przewlekłych chorób: sercowo-naczyniowych, układu oddechowego, cukrzycy, zaburzeń psychicznych, chorób autoagresywnych i nowotworów. Wskazuje to na nadmierne i niewłaściwe działanie wrodzonego układu odpornościowego, który nie potrafi prawidłowo reagować na ewolucyjnie nowe zagrożenia. Zaburza to proces wygaszania i prowadzi do przewlekłego stanu zapalnego.

Wrodzony układ odpornościowy został przystosowany do szybkiej, silnej i krótkotrwałej odpowiedzi na nagłe zagrożenie. Czy w tym nowym, błyskawicznie zmieniającym się środowisku i w zderzeniu z ciągłym zagrożeniem jest on w stanie dać fizjologiczną odpowiedź – ostry, samowygaszający stan zapalny? Chyba nie, gdyż u osób, które przyjęły zachodni styl życia, ze względu na nadmiar bodźców inicjujących lub nienormalny początek reakcji, odpowiedź zapalna nie ulega wygaszeniu.

Co napędza lokomotywę starzenia?

Wraz z postępującym fizjologicznym procesem starzenia powoli nasila się obumieranie komórek i również fizjologicznie wzrasta natężenie procesów zapalnych, których zadaniem jest usunięcie ich pozostałości. Podwyższanie się, wraz z upływem lat, stężenia mediatorów stanu zapalnego uważa się za naturalne. Poziom niektórych mediatorów jest 2-3 krotnie niższy u zdrowych młodych niż u starszych. Jednakże nie ma dowodów na to, że 200 czy 500 lat temu poziom tych mediatorów był równie wysoki, zarówno u osób młodych jak i u starszych.

Istnieje natomiast wiele doniesień o szkodliwym działaniu współczesnych czynników środowiskowych, wywołujących i nasilających niekontrolowany, przewlekły proces zapalny. Niektóre z nich są niemożliwe do wyeliminowania samodzielnie. Przede wszystkim istniejące od wieków różnego rodzaju bakterie, wirusy i pasożyty, ale także nowe zagrożenia: organiczne i nieorganiczne zanieczyszczenie powietrza, wody i pożywienia. Nawet krótkotrwały kontakt z zanieczyszczonym powietrzem wywołuje podniesienie stężenia markerów stanu zapalnego. Tymi czynnikami powinny zająć się międzynarodowe organizacje, z WHO i ONZ na czele, oraz instytucje rządowe w ramach programów ochronnych.

Jednak niekorzystne działanie niektórych czynników można obniżyć u każdego. Na pierwszy plan wysuwa się styl życia, choć nie każdy może osiągnąć zadowalający status społeczny i zasoby finansowe ułatwiające prowadzenie odpowiedniego stylu życia i nie każdy zdaje sobie sprawę z zagrożeń. Większość z nas narażona jest na permanentny stres, związany z problemami finansowymi lub bytowymi, zajmowanym stanowiskiem, pozycją społeczną albo relacjami międzyludzkimi.

Jednakże niezależnie od wieku, rodzaju wykonywanej pracy i statusu każdy może podjąć działania poprawiające styl życia, ograniczające wpływ stresorów, pomagające zredukować przewlekły stan zapalny i opóźnić procesy starzenia zarówno fizycznego, jak i mentalnego.

 

Źródło: UiM (07)


Jagoda kosiorek 2Jagoda Koniarek 
specjalista dietetyki i żywienia człowieka, 
product manager w firmie ISO-LAB

Reklama
Medical SPA