Badania dowodzą, że w czasie biegu w terenie wprawiamy nasze stawy i mięśnie w inny rodzaj ruchu, niż w siłowni. Teren jest bardziej zróżnicowany i nieprzewidywalny, czego nie może oddać zmiana kąta nachylenia bieżni. Jak podkreśla „The New York Times”, który opublikował wyniki badań amerykańskich naukowców, biegając w terenie mamy możliwość poruszania się również z góry, co zmusza ciało do zupełnie innej pracy, a czego nie odtworzymy w warunkach stacjonarnych.
Z kolei badania Narodowego Instytutu Zdrowia w USA wykazują, że przebiegając ten sam dystans co w siłowni na świeżym powietrzu, spalimy znacznie więcej kalorii. Naukowcy podkreślają, iż zróżnicowanie terenu przy jeździe na rowerze tradycyjnym w porównaniu do stacjonarnego daje podobny rezultat, jak w przypadku biegu, czy marszu.

Satysfakcja gwarantowana

Autorzy badań przywołanych przez „The New York Times”zwracają uwagę, iż aktywność fizyczna na świeżym powietrzu przynosi nie tylko lepsze efekty fizyczne, jak sprawność i wytrzymałość. Daje także lepsze samopoczucie psychiczne. Dowiedziono też, że osoby ćwiczące na powietrzu są o wiele bardziej wytrwałe w treningach niż ci, którzy ćwiczą w zamkniętych pomieszczeniach. Uczestnicy badań przyznali, iż odnotowali u siebie większy poziom zadowolenia po ćwiczeniach na świeżym powietrzu. W testach psychologicznych, którym zostali poddani po aktywności fizycznej, zdobywali o wiele wyższą punktację dotyczącą takich aspektów jak witalność, entuzjazm, przyjemność, poczucie własnej wartości oraz niższy poziom napięcia, depresji i zmęczenia.

Umiar zdrowszy niż forsowanie

Chód to najbardziej naturalna czynność dla człowieka. Ta lekka forma wysiłku, ale stosowana regularnie, przynosi zaskakujący wachlarz korzyścizdrowotnych. Taka forma pracy nad formą jest dobra dla naszego serca, stawów, mięśni i kości. Piesze wycieczki, te krótsze (30 minut dziennie) i dłuższe, na przykład weekendowe, zaplanowane na specjalnie wytyczonych dla piechurów ścieżkach, to wystarczające zaangażowanie fizyczne organizmu dla utrzymania zdrowia i zapobiegania chorobom układu krążenia, walki ze spadkami nastroju, nadwagą, a także wieloma chorobami cywilizacyjnymi wynikającymi ze stresu i siedzącego trybu życia.
Jeśli regularnie maszerujemy w terenie wymagającym, na przykład w pagórkowatym i na trudnych, długich trasach, możemy w ciągu kilku zaledwie tygodni znacząco poprawić wyniki badań (ciśnienie, poziom cholesterolu, trójglicerydów), wydolność, a także sylwetkę. Wbrew pozorom, zbyt długie i forsowne wycieczki piesze lub zbyt eksploatujące bieganie nie są wcale korzystne dla naszego organizmu. Zaczynając aktywność fizyczną w terenie, należy stopniowo porcjować wysiłek i trudność tras. Odpowiednie tempo chodu to takie, które umożliwia nam swobodną rozmowę.

W grupie raźniej 

Organizowane w wielu miastach Polski grupowe zajęcia aktywności fizycznej na świeżym powietrzu, zachęcają do zmiany stylu życia. Pilates, stretching, Tai-chi, zdrowy kręgosłup – z grupy zajęć body&mind (ciało i umysł) oraz wszelkie inne formy aktywności fizycznej, dostępne w klubach fitness, oferowane są od wiosny do jesieni w całym kraju.
Często są to akcje organizowane przy udziale urzędów miast oraz wsparciu sponsorów lub organizacji pozarządowych, dzięki czemu udział w nich jest bezpłatny. To także działanie marketingowe fitness klubów i ośrodków wellness, czy SPA, które wychodzą do potencjalnego klienta, pokazując, że aktywność fizyczna jest ważna i każdy wiek jest dobry na to, aby zacząć dbać o siebie.
Warto skorzystać z takich lekcji, ponieważ organizatorzy biorą pod uwagę zróżnicowany poziom zaawansowania w aktywności fizycznej i stanu zdrowia potencjalnych uczestników. Często na miejscu jest obecny też lekarz, czy pielęgniarka, którzy mierzą ciśnienie uczestników i przeprowadzają podstawową ankietę na temat stanu zdrowia. Udział w „fitnessie na trawie” może być początkiem ciekawej przygody w pracy nad własną formą, ale i spojrzenia na swój styl życia trochę z boku, skonfrontowania się z rówieśnikami, polem do dyskusji, czy nowych znajomości.

Źródło: Eden