Czym kierować się poprawiając wygląd?

Szybciej, mocniej, ładniej! Pacjenci lubią widzieć szybkie efekty, a rynek medycyny estetycznej stara się spełniać ich marzenia. Czy jest to jednak właściwa droga?

Autor: Dr Piotr Niedziałkowski

Każdy chciałby wyglądać młodziej, niż wynikałoby to z wieku metrykalnego. A co ze zdrowiem?  Proces starzenia jest nieuchronny i dotyczy każdego z nas. Jego pierwsze objawy kształtują się indywidualnie, jednak pewne symptomy są charakterystyczne dla określonych grup wiekowych. Początkowo nie przeszkadzają w życiu codziennym, z biegiem czasu są widoczne również dla otoczenia. Skóra staje się sucha, wiotka, naczyniowa, pojawiają się zmarszczki, podwójny podbródek, zaczynają opadać policzki i powieki. To wszystko pokrywają przebarwienia o różnym nasileniu oraz coraz więcej brodawek starczych. Nie ma chyba człowieka, któremu by się to podobało. Niestety, nie pozostaje to bez wpływu na stan naszej psychiki. Wszak każdy chciałby wyglądać młodziej, niż wynikałoby to z wieku metrykalnego.

Szybkie efekty

Rozwój współczesnej wiedzy medycznej i zapotrzebowanie na tego rodzaju terapie przyczyniły się do ekspansji medycyny estetycznej na całym świecie. Dostępne stały się nowoczesne terapie przeciwstarzeniowe oraz metody poprawy kondycji skóry.
Szeroki wachlarz procedur, może zadowolić nawet bardzo wymagających pacjentów. W ciągu jednego zabiegu jesteśmy w stanie wygładzić zmarszczki i bruzdy lub podciągnąć opadające policzki. Bez większego trudu, w dość szybkim czasie, medycyna jest w stanie poprawić wygląd i zatrzeć ślady „zębu czasu” na starzejącej się skórze.
Pacjenci lubią widzieć szybkie efekty, więc rynek medyczny stara się spełniać te marzenia. Czy jednak jest to właściwa i jedyna droga?

Indywidualny plan rewitalizacji

W medycynie estetycznej możemy leczyć objawowo i przyczynowo-profilaktycznie. Pierwsze daje szybkie, zazwyczaj spektakularne efekty, drugie jest początkowo mniej efektowne, wymaga czasu i samodyscypliny.
Osobiście rekomenduję przygotowanie indywidualnego, logicznie ustalonego planu rewitalizacji, którego poszczególne elementy wzajemnie się uzupełniają, a nie eliminują. Priorytetem powinno być leczenie profilaktyczno-przyczynowe, z uzupełniającą terapią objawową. Wykonywanie tylko samych zabiegów niwelujących objawy (np. podanie toksyny botulinowej, kwasu hialuronowego, implantacja nici) jest procesem bardziej biznesowym niż medycznym.
O ile początkowo pacjent korzystający wyłącznie z zabiegów usuwających objawy starzenia się wygląda lepiej, z biegiem lat może mieć problemy. Nie możemy w nieskończoność podawać dużych ilości kwasu hialuronowego, czy oczekiwać bezwarunkowej skuteczności toksyny botulinowej. Tworzą się zrosty, zwłóknienia, nadkorekcje, zniekształcenia, zanikają lub słabną mięśnie, maleje odnowa kolagenu. Efekty takiego działania widzimy dosyć często na ulicach, w mediach, czy w naszych gabinetach. Raz zdeformowana przez nieodpowiednio dobrany zabieg twarz, nigdy nie wróci do swojej naturalności.

Reklama
Kongres ehotelarze

Powrót do naturalności

Na szczęście w ostatnich latach w medycynie estetycznej nastąpił powrót do naturalności i większość pacjentów dąży bardziej do rewitalizacji niż zmiany kształtów.
Poprawa wyglądu sprawia, że nabieramy ochoty na kolejne zabiegi. Jest to czas, w którym zarówno lekarz jak i pacjent powinni ustalić konkretny plan przeciwstarzeniowy na kolejne miesiące czy nawet lata. Brak planu rodzi zagrożenie wykonywaniem tylko terapii objawowych lub uzależnionych od aktualnie zakupionego przez gabinet sprzętu.
Terapia przeciwstarzeniowa powinna obejmować leczenie objawowe i przyczynowe oraz ogólną terapię przeciwstarzeniową. Tylko takie połączenie daje spektakularne i długotrwałe efekty z zachowaniem maksymalnego bezpieczeństwa.
Terapie winny być dostosowane do stanu skóry, ogólnego stanu zdrowia, trybu życia, pogody oraz możliwości finansowych pacjenta. W każdym przypadku pacjent powinien uzyskać informację, które leczenie jest nastawione na niwelowanie objawów, a które jest leczeniem skoncentrowanym na przyczynach problemu. Należy przeznaczyć na to odpowiednio długi czas podczas pierwszej konsultacji.
Ze względu na tak szeroki wpływ różnych czynników na stan skóry, jedynie odpowiednio wyszkolony lekarz jest w stanie przygotować prawidłowy proces przeciwstarzeniowy. W tym miejscu przestrzegam przed wykonywaniem zabiegów z zastosowaniem igieł i laserów przez osoby niemedyczne. O ile część z nich jest w stanie sprawnie wykonać niektóre zabiegi, to w przypadku powikłań pacjent najczęściej zostaje pozostawiony sam sobie.

Problemy estetyczne pacjenta

Rozpoczynając przygodę z medycyną estetyczną należy odpowiednio się do tego przygotować. Zdecydowanie zalecam poświęcenie kilkunastu minut na ocenę swojej twarzy i spisanie tego, co przeszkadza najbardziej a co najmniej. Pomoże to lekarzowi poznać problemy estetyczne pacjenta. Podczas wizyty należy oczekiwać od lekarza zajęcia się zgłaszanymi problemami, naciskając jednak na przedstawienie możliwości terapii objawowych i przyczynowo-profilaktycznych. Zawsze finalnie powinno się jednak urealnić oczekiwania terapii do aktualnego stanu skóry.
Osobiście uważam, że nagannym jest proponowanie implantacji nici liftingujących pacjentom przed 35. rokiem życia lub nieco starszym, kiedy nie wykorzystano innych dostępnych metod rewitalizacji. Trzeba zdawać sobie sprawę, że przyczyną opadającej skóry policzków jest wiotka skóra, a nie brak nici w twarzy. Pracując na skórze peelingami, mikronakłuwaniem, terapią HIFU, osoczem bogatopłytkowym i kwasem hialuronowym jesteśmy w stanie zadziałać dosyć dobrze na przyczynę problemu, czyli wiotkość skóry. Dodatkowe wzmocnienie efektu daje indywidualnie dobrana suplementacja, czy leczenie chorób współistniejących. Nici nie są terapią pierwszego rzutu lecz kolejnego.

Podobnie rzecz ma się z problemami okolicy oczu. Bez ogólnej diagnostyki stanu organizmu nie powinny być wykonywane żadne zabiegi w tej okolicy. Ten tok postępowania cechuje dobrych lekarzy. Należy pamiętać, że większość zmian skórnych wynika z ogólnego stanu zdrowia, a nie tylko z procesu starzenia się organizmu.
Kilkanaście lat doświadczenia w medycynie estetycznej przekonało mnie, że zdecydowanie lepsze, długoterminowe efekty można osiągnąć łącząc małoinwazyjne zabiegi estetyczne z odpowiednio dobraną terapią przeciwstarzeniową. Dzięki temu można spełnić się jako lekarz i esteta, a pacjenci wyglądają świeżo, naturalnie i cieszą się dobrym zdrowiem.

Źródło: Uroda i Medycyna (nr 14)

Reklama
Góralskie SPA