Stres, hormony, dieta, czyli o tym, jak szkodzimy skórze na co dzień

Stan skóry jest odzwierciedleniem tego, co dzieje się wewnątrz organizmu. Przesuszenie, zmarszczki, nadmierne wydzielanie sebum, to tylko niektóre z objawów, jakie możemy dostrzec, gdy nasze ciało reaguje na zmiany w otoczeniu. Jedno jest pewne – nasza skóra płaci cenę za styl życia, jaki prowadzimy. O tym dlaczego stres, hormony i niewłaściwa dieta mają znaczący wpływ na wygląd i kondycję naszej skóry, rozmawiamy z dr Anetą Franczak-Dudek z Estetic-Line w Sosnowcu.

 

Jak stres wpływa na stan naszej skóry, zarówno krótko- jak i długoterminowo?

– Efekty działania stresu krótkotrwałego i przewlekłego na organizm znacznie się różnią. Stres działający krótko daje skutki natychmiastowe i z reguły odwracalne. Natomiast kiedy ma się do czynienia ze stresem chronicznym, nawet o umiarkowanym nasileniu, ale działającym długotrwale, dochodzi do wyczerpania zasobów organizmu, co wywołuje skutki odległe w czasie. Skóra jest narażona na wiele czynników stresogennych. W wyniku przewlekłego stresu zaburzone zostaje oddychanie komórkowe. Tworzące się wówczas wolne rodniki niszczą włókna kolagenu i elastyny, co doprowadza do utraty jej elastyczności i sprężystości. Dochodzi także do podwyższenia poziomu kortyzolu, który hamuje zatrzymywanie wody przez naturalną barierę hydrolipidową i odpowiada za szereg reakcji naszego organizmu. Stres może ujawniać lub nawet zaostrzać wiele chorób skórnych, w tym łuszczycę, atopowe zapalenie skóry, łysienie plackowate, liszaj rumieniowaty, łojotokowe zapalenie skóry, trądzik różowaty lub pokrzywkę.

Czy stres zaburza też naszą gospodarkę hormonalną? Jakie mogą być tego konsekwencje dla zdrowia skóry?

– W reakcji stresowej bierze udział układ współczulny oraz oś podwzgórze-przysadka-nadnercza (oś HPA). W pierwszym etapie działania czynnika stresogennego zostaje aktywowany układ współczulny, co prowadzi do pobudzenia nadnerczy do produkcji adrenaliny (hormon walki i ucieczki) i noradrenaliny. Oś HPA zostaje aktywowana dopiero po jakimś czasie, co powoduje rozpoczęcie wydzielania przez podwzgórze kortykoliberyny CRH, pobudzającej przysadkę do wydzielania kortykotropiny ACTH, która z kolei stymuluje korę nadnerczy do produkcji kortyzolu, czyli tzw. hormonu stresu. Kortyzol powoduje rozpad oraz hamuje syntezę kolagenu i innych białek, stanowiących podstawowy materiał budulcowy skóry. Hormon ten wykazuje działanie przeciwzapalne, co osłabia funkcjonowanie układu odpornościowego i w efekcie wiąże się ze zwiększeniem podatności skóry na zakażenia. Pod wpływem stresu funkcja ochronna płaszcza wodno-lipidowego słabnie. To wszystko prowadzi do obniżenia jędrności, ścieńczenia oraz zwiększonej podatności skóry na stany zapalne i urazy mechaniczne. Staje się ona ziemista i przesuszona, pojawiają się na niej rozszerzone naczynia krwionośne oraz zmarszczki. Gruczoły łojowe starają się wyregulować poziom lipidów, co prowadzi do nadprodukcji sebum, a w konsekwencji do zmian trądzikowych.

A jak dieta może wpływać na stan skóry? Jakich produktów warto unikać, aby mieć zdrową skórę?

– Od dawna wiemy, że dieta, która sprzyja pięknej skórze i zdrowiu to dieta różnorodna, bogata w warzywa, owoce, ryby, chude mięso, jaja, strączki, czy nasiona. To dieta, która dostarcza wielu witamin, minerałów i antyoksydantów. Takim przykładem jest dieta śródziemnomorska.
Ważną rolę w diecie dobrej dla skóry pełnią wielonienasycone kwasy tłuszczowe, których przedstawicielem jest kwas Omega-3. Nie tylko poprawia on jej napięcie i nawilżenie. Udowodniono bowiem, że kwasy Omega-3 mogą zmniejszać stan zapalny, regulują pracę gruczołów łojowych, chronią przed szkodliwym promieniowaniem UV, a nawet opóźniają powstawanie zmarszczek. Znajdziemy je w takich produktach, jak: orzechy włoskie, olej lniany, pestki dyni, tłuste ryby morskie. Coraz większą wagę przywiązujemy również do jednonienasyconych kwasów tłuszczowych, w których występuje jedno wiązanie podwójne, a zawierają je takie produkty jak: oliwa z oliwek, olej rzepakowy, sezam, migdały, orzechy, awokado. Trzeba też  oczywiście pamiętać o prawidłowym nawodnieniu, czyli wypijaniu odpowiedniej ilości płynów w ciągu dnia.

A co jest zakazane?

– Z diety należy wykluczyć przetworzoną żywność, cukier i alkohol. Unikać takich produktów, jak: czipsy, słodkie napoje gazowane, zupki instant, posiłki do odgrzania. Zawierają one duże ilości cukru, soli, konserwantów, karcynogennych tłuszczów trans, czy toksyczny, powstający podczas smażenia akrylamid.
Cukier prowokuje wzrost poziomu insuliny i hormonów stresu, takich jak kortyzol, co może zwiększać produkcję sebum w skórze. A nadmiar sebum oraz stan zapalny prowadzą do pojawienia się trądziku i innych problemów skórnych.
Z kolei alkohol, jako substancja toksyczna, doprowadza do szybkiej utraty wody i degeneracji tkanek. Cera staje się bardziej matowa i skłonna do podrażnień, ma też nieestetyczny, szaro-żółty odcień oraz zmarszczki.
Również palenie tytoniu przyspiesza proces starzenia się skóry. Wynika to przede wszystkim z przyspieszonego rozkładu kolagenu, który jest najważniejszym białkiem strukturalnym w skórze. U palaczy zmienia się wygląd skóry i jej koloryt. Przez zmniejszone krążenie jest ona pozbawiona blasku, a cera wygląda na bardziej szarą i ziemistą. Skóra jest bardziej podatna na działanie promieniowania UV i tym samym częściej pojawiają się niechciane i trudne do usunięcia przebarwienia. Z czasem cera palacza staje się cieńsza i traci jędrność. Nad ustami pojawiają się promieniste zmarszczki tworzące kod kreskowy, tzw. zmarszczki palacza.

Czy istnieją badania naukowe potwierdzające to wszystko, o czym mówimy – związek między stresem, hormonami, a kondycją skóry?

 Liczne badania potwierdzają, że skóra jest organem będącym bezpośrednim odbiorcą stresu oraz celem reakcji na stres. Mamy wiele badań naukowych na temat wpływu stresu na trądzik pospolity, łuszczycę, atopowe zapalenie skóry, czy trądzik różowaty.
Z problemem trądziku pospolitego boryka się ponad 85% populacji w różnym wieku. Poza czynnikami dietetycznymi, hormonalnymi, higienicznymi oraz farmakologicznymi, czynnikiem zaostrzającym przebieg trądziku jest także przewlekły stres, co wynika z obecności receptorów neuropeptydowych na komórkach układu immunologicznego, a także produkcji przez te ostatnie cytokin, istotnie wpływających na funkcjonowanie organizmu. Przewlekły stres zwiększa także produkcję androgenów nadnerczowych, co w konsekwencji podwyższa aktywność gruczołów łojowych.

Jakie są najczęstsze objawy skórne związane ze stresem lub zaburzeniami hormonalnymi?

– Przewlekłe narażenie na stres może mieć negatywny wpływ na kondycję skóry. Wskutek zaburzeń w krążeniu krwi upośledzone zostaje oddychanie komórkowe, komórki nie otrzymują składników odżywczych niesionych z krwią oraz nie pozbywają się produktów przemiany materii.
Wśród pierwszych objawów można wymienić: świąd, pieczenie, nadwrażliwość i przesuszenie prowadzące do nadprodukcji sebum. Objawy stresu to nie tylko zmarszczki, ale jak już wspomniałam także liczne dermatozy. Nasilenie przebiegu trądziku pospolitego czy trądziku różowatego.

Czy naturalne zmiany hormonalne, takie jak menopauza, mogą mieć znaczący wpływ na kondycję skóry?

– W związku ze zmianami hormonalnymi, jakie zachodzą w okresie menopauzy, dochodzi do licznych zmian w obrębie skóry we wszystkich jej warstwach. Spadek wydzielania estrogenów może powodować różne zmiany skórne – od suchości i przebarwień, po zmarszczki, plamy starcze i trądzik.
Ze zmieniającego się poziomu hormonów, które wpływają na kontrolę temperatury ciała, wynikają również uderzenia gorąca czy nocne poty. Obniżający się poziom estrogenu we krwi sprawia, że zmniejsza się produkcja sebum i naskórek staje się wyraźnie cieńszy. Spowolnieniu ulega również wytwarzanie kolagenu, elastyny i kwasu hialuronowego, czego efektem są zmiany w owalu twarzy. Skóra traci gęstość i jędrność, jest słabiej odżywiona, a zmarszczki stają się bardziej widoczne. Najnowsze badania pokazują, że równolegle w organizmie podnosi się poziom kortyzolu, którego obecność dodatkowo sprawia, że osłabiają się naturalne funkcje ochronne skóry, przez co staje się ona bardziej wrażliwa, podatna na powstawanie stanów zapalnych i przebarwień.

Co możemy z tym zrobić?

– Najlepszym sposobem spowolnienia procesu starzenia jest wówczas zastosowanie hormonalnej terapii zastępczej (HTZ). Pamiętajmy jednak, że nie każda pacjentka może z niej skorzystać ze względu na przeciwwskazania, jakimi są: choroba zakrzepowo-zatorowa, zwiększone ryzyko raka piersi i błony śluzowej macicy. Terapia powinna być dobrana indywidualnie do każdej pacjentki. Najlepiej rozpoczynać ją już przy pierwszych objawach menopauzy, bo prowadzona pod kontrolą lekarza, sprzyja nie tylko powolniejszemu starzeniu się organizmu, ale korzystnie wpływa na koncentrację i codzienne funkcjonowanie. Dzięki niej kobieta jest sprawniejsza intelektualnie i fizycznie, a jej skóra i włosy wyglądają lepiej.

stres hormony dieta 2

A co z osobami, które nie mogą korzystać z HTZ?

– Dla pacjentek, które nie mogą być poddane HTZ, szukamy innych możliwości zwiększenia stężenia estrogenów w organizmie. Niektóre badania sugerują, że spożywanie produktów bogatych w naturalne fitoestrogeny, może przynieść korzyści w łagodzeniu objawów menopauzy oraz zmniejszyć ryzyko chorób sercowo-naczyniowych.
Fitoestrogeny to związki, które w roślinach odpowiadają za wzrost, dojrzewanie i kwitnienie. W największych ilościach znajdziemy je w nasionach roślin strączkowych, szczególnie soi. Warto wspomnieć, że w okresie menopauzy, nasza skóra będzie potrzebowała więcej nawilżenia, niezbędne jest więc używanie dobrze dobranego serum i kremu do twarzy, a efekty fotostarzenia opóźni stosowanie filtrów przeciwsłonecznych.

Skoro stres sieje takie spustoszenie w organizmie, to jak go uniknąć?

– Nasze życie jest nieodłącznie związane ze stresem i nie możemy go uniknąć. Jedyne co możemy, to nauczyć się radzić sobie z nim, wprowadzając do naszego życia mechanizmy, które zmniejszą jego negatywne skutki. Niejednokrotnie widzimy, że osoby, które przetrwały najwyższy poziom stresu, jak więźniowie obozów koncentracyjnych czy Powstańcy Warszawscy, którzy dożyli późnej starości, to osoby, które najlepiej radzą sobie ze skrajnym stresem.

Jakie są pani rady dla osób, które chcą zmniejszyć wpływ stresu?

– Co możemy zrobić dla siebie w sytuacji stresowej? Pamiętajmy o poniższych zasadach.
1. Lepiej się odżywiaj, stosując dietę bogatą w jarzyny, owoce, ryby, orzechy i nasiona.
2. Nawadniaj organizm przez dostarczenie większej (min. 2 litry dziennie) ilości niesłodzonych płynów.
3. Lepiej zarządzaj snem, który powinien trwać 8 godzin, pamiętając, że wcześniejsze godziny snu są najbardziej wartościowe.
4. Wprowadź do swoich rytuałów aktywność fizyczną. Sport to najlepszy pogromca stresu. A jeśli nie lubisz uprawiać sportu – chodź codziennie na spacer.
5. Zadbaj o relacje z bliskimi. Czasem zwykła rozmowa ze sprzyjającą ci osobą złagodzi stres.
6. Naucz się kilku technik oddechowych i technik relaksacyjnych (Schultza, Jacobsona), wprowadź medytację (różne formy).
7. Staraj się spędzać więcej czasu na świeżym powietrzu. Ruch, wraz ze zwiększonym wytwarzaniem witaminy D (zależnej od światła słonecznego), zwiększą twoją odporność nie tylko na stres.
8. Pamiętajmy, że w skrajnych przypadkach podwyższonego stresu, takich jak śmierć bliskiej osoby, rozwód, ciężka choroba, kiedy czujemy, że sobie nie radzimy, konieczna jest pomoc psychologa lub psychiatry, a w niektórych przypadkach również czasowe wprowadzenie leczenia farmakologicznego, w tym leków uspakajających lub podnoszących poziom serotoniny.
W lżejszych stanach pomocne mogą być zioła w formie naparu, takie jak: melisa, rumianek, waleriana oraz adaptogeny w postaci różańca górskiego, żeń-szenia, czy dość popularnej ostatnio ashwagandhy.
Niektórym mogą też pomóc relaksacyjne masaże lub aromaterapia, czyli wdychanie olejków eterycznych (np. lawendowy), dodawanie ich do kosmetyków lub kąpieli.

stres a sen

A co, gdy stres odcisnął już na nas swoje piętno? Jakie zabiegi mogą pomóc?

– Stan naszej skóry jest odzwierciedleniem tego, co dzieje się wewnątrz organizmu. Często po ciężkich przejściach nasza skóra wygląda na dużo starszą, mamy również problem z nadmiernym wypadaniem włosów. Medycyna estetyczna przynosi wówczas bardzo dobre rozwiązania, zarówno problemu utraty włosów, gdzie możemy zastosować osocze bogatopłytkowe, czy mezoterapię peptydową, jak i w regeneracji skóry twarzy, szyi, dekoltu. I tu przegląd substancji naprawczych jest szeroki, począwszy od kwasu hialuronowego, polinukleotydów, aminokwasów, kolagenu, hydroksyapatytu wapnia, czy kwasu polimlekowego, aż po zabiegi z toksyną botulinową, czy urządzeniami wysokoenergetycznymi, generującymi światło laserowe, fale radiowe lub ultradźwięki wysokiej mocy. Warto o tym pomyśleć, bo jak wiemy, poprawa wyglądu ma ogromny wpływ na nasze samopoczucie. A lepsze samopoczucie to mniejsza podatność na codzienny stres.

 

dr Aneta Franczak DudekLek. Aneta Franczak-Dudek – lekarka medycyny estetycznej, właścicielka Estetic-Line w Sosnowcu.

 

 

 

 

Rozmawiała: Ewa Kot-Izdebska

Sprawdź także: Kolagen – źródło młodości skóry. Dlaczego wszyscy o nim mówią?

Reklama
Medical SPA