Krem nawilżający to mit? Na czym polega równowaga wodna organizmu?

Skoro skóra składa się w 65 procentach z wody, dlaczego przemysł kosmetyczny ma taką obsesję na punkcie kremów nawilżających? I co to nawilżanie tak naprawdę oznacza? Bo przecież, o ile nie mamy do czynienia z atopowym zapaleniem skóry, ichtiozą, nadczynnością tarczycy, lub cukrzycą, sucha skóra nie jest chorobą. Jak więc działa „krem nawilżający” i jak powinniśmy dbać o równowagę wodną skóry?

Danne Montague-King

Od chwili narodzin, przez dzieciństwo i młodość, mamy gładką, jędrną skórą i nie czujemy potrzeby stosowania specjalnych kremów nawilżających. Jednak około 25. roku życia zauważamy, że martwe komórki nie złuszczają się już tak dobrze jak wcześniej. Gromadzą się w formie tego, co nazywam „nadmiarem naskórka” – martwych, przyczepionych do powierzchni naskórka, komórek. Mają one znacznie mniejsze rozmiary niż żywe komórki znajdujące się głębiej. To właśnie te komórki sprawiają, że skóra jest ściągnięta i sucha.

Krem nawilżający na ratunek

Większość z nas stosuje w tym przypadku krem nawilżający. Olejki w nim zawarte łagodzą suchość i uczucie ściągnięcia. Może nam się wydawać, że dzięki takiemu zabiegowi nawilżyliśmy skórę, ale w rzeczywistości tylko ją natłuściliśmy, wcale nie dostarczając wody.
Zresztą, już samo pojęcie „krem nawilżający” jest określeniem błędnym, wymyślonym w 1962 roku, w celu reklamowania kremów kosmetycznych. Kremy, jeśli są prawidłowo opracowane, mogą być doskonałym sposobem dostarczania składników odżywczych zawierających lipidy, ale woda nie jest jednym z nich. Owszem, mogą utrzymywać poziom nawilżenia, ale tylko wtedy, gdy skóra jest już w homeostazie.

Macierz cytoplazmatyczna

Od czego zależy ta równowaga? Macierz skóry ma żelową konsystencję i zawiera kwas hialuronowy, cukier, sól i siarczan chondroityny (z grupy glikozoaminoglikanów). Prawdziwe nawilżenie ma miejsce wtedy, gdy macierz staje się gęsta i elastyczna dzięki zatrzymaniu płynu międzykomórkowego, połączonego z niezbędnymi kwasami tłuszczowymi. Z wiekiem macierz ulega ścieńczeniu, zmarszczeniu i przypomina nieco skórę kurczaka. To jeden z efektów procesu starzenia, ale nie zapobiegną mu kremy nawilżające.

Nawet najlepszy krem nawilżający nie pomoże

Uzupełnianie niedoboru wody w organizmie powinno odbywać się zarówno wewnętrznie, jak i zewnętrznie. Nawilżanie skóry z obu stron zmusza wszystkie układy naszego organizmu do restartu i powrotu do prawidłowego funkcjonowania.
• Nawilżanie od wewnątrz
Jedynym sposobem, aby naprawdę poradzić sobie z ścieńczałą macierzą jest picie wody i przyjmowanie doustnie niezbędnych kwasów tłuszczowych. Rokitnik i olej z wiesiołka to, z wielu powodów, wybierane przeze mnie nośniki niezbędnych kwasów tłuszczowych.
• Nawilżanie od zewnątrz
Stan naskórka to inna, ale nie mniej ważna, kwestia. W pierwszej kolejności należy usunąć nadmierną warstwę naskórka, a to można zrobić za pomocą różnych postaci enzymatycznych środków złuszczających, lub różnych kwasów, w zależności od stanu skóry, wieku, płci i pochodzenia etnicznego.
Po wykonaniu powyższych zabiegów należy codziennie odbudowywać kwaśny płaszcz hydrolipidowy skóry, stosując odpowiednią pielęgnację domową preparatem, który go imituje – odwzorowuje dwa rodzaje wydzieliny, z którymi się rodzimy: wodę z gruczołów potowych i sebum z gruczołów łojowych. Wydzielina tych gruczołów łączy się na powierzchni naskórka, tworząc biofilm – kwaśny płaszcz ochronny.
Odpowiedni, lekko kwaśny odczyn pH ma ogromne znaczenie, gdyż umożliwia wzrastanie na skórze dobroczynnych mikroorganizmów (mikrobiomu), a ogranicza rozwój drobnoustrojów patogennych.

Reklama
Kongres ehotelarze

Wątpliwa popularność peelingów

Jedną z rzeczy, która powinna wprawiać kosmetologów w zakłopotanie jest fascynacja peelingami. Są one używane od kilkudziesięciu lat, przez cały czas mojej pracy w tej branży.
Staromodne peelingi medyczne na bazie kwasu fenolowego i oleju krotonowego były popularne już w latach 50-tych ubiegłego wieku. Stworzyłem wtedy wiele serum dla chirurgów plastycznych. Dziś wstydzę się tego, ale przynajmniej próbowałem spowolnić stosowanie substancji, które w gruncie rzeczy wypalały naskórek.
Będące wynikiem stosowania tych peelingów zaczerwienienie i opuchlizna były postrzegane jako „świetny rezultat”, ale dopiero po roku pojawiał się prawdziwy obraz. Skóra wyglądała sztucznie i woskowo, co gorsza – często była pozbawiona pigmentacji. Laser CO2 nie był lepszy – również wypalał naskórek.
Alfa hydroksykwasy (AHA) są łagodniejsze, ale od początku źle je oceniano. Bo nie były to, jak zwykle je reklamowano, nieszkodliwe, „całkowicie naturalne”, owocowe kwasy cukrowe. Te higroskopijne kwasy, po nałożeniu na martwe, suche komórki, pochłaniają całą dostępną wilgoć i napompowują się jak balon, w końcu pękając, a ich fragmenty oddzielają się od leżącego pod spodem naskórka nowych komórek.
Od tamtych czasów widziałem już także biopeelingi, peelingi ziołowe, peelingi niebieskie, skrobanie skóry skalpelem, a nawet peelingi z ptasich odchodów i peeling rybi. To efekt wiary w to, że głębokie peelingi czynią cuda: usuniemy starą skórę i voila – mamy nową!

Krem nawilzajacy rownowaga wodna organizmu 2

Jak wspomóc nawilżenie?

Owszem, peelingi z kwasami AHA mogą być skuteczne i nie wywoływać urazów związanych z agresywnymi peelingami, ale musimy być świadomi, że stosując je zmniejszamy równowagę wodną skóry pacjenta.
Po takim łagodnym peelingu powinniśmy podać beta-glukany, aby pomóc komórkom Langerhansa odbudować skórę. Równie ważne, ze względu na utratę wody, są niezbędne kwasy tłuszczowe. Doskonałym sposobem ich uzupełnienia są kremy pozwalające na transepidermalne dostarczanie składników odżywczych do skóry.
Pamiętajmy jednak, że nie możemy wprowadzać do świeżo odnowionej skóry składników, których komórki nie rozpoznają, bez względu na to, jak bardzo są one egzotyczne lub modne. Skóra może odrzucać te składniki lub mogą one powodować podrażnienia.
Pamiętajmy też, że każdy system dokładnego oczyszczania skóry pozostawia po sobie pustynię: bez wody, bez roślin, bez życia. To idealne warunki dla rozwoju Staphylococcus aureus lub innych szkodliwych bakterii, które mogą pojawić się i przejąć władzę, wywołując wszelkiego rodzaju zapalenia skóry i inne nieprawidłowości.

Rola mikrobiomu

Egzema, łuszczyca, czy atopowe zapalenie skóry są oznakami niedoboru wody w organizmie. Aby mogła ona wniknąć głęboko w skórę trzeba przede wszystkim odbudować jej mikrobiom. Na szczęście wszyscy mamy własne kolonie dobrych i złych bakterii, żyjących w określonych obszarach twarzy i ciała. Cała sztuka polega na tym, by stworzyć warunki, w których może powstać ochronny biofilm wspierający dobre bakterie i powstrzymujący te złe, wraz z różnymi wirusami i pasożytami.
Badania mikrobiomu to rosnący trend, za którym z przyjemnością podążam, bo zdrowy mikrobiom pomaga uregulować stan skóry. Wszystkie dolegliwości związane z brakiem nawilżenia (egzema, łuszczyca) ustąpią, gdy uzyskamy zrównoważony mikrobiom. Możemy myśleć o tym jak o uprawianiu ogrodu – jeśli gleba jest zdrowa i dobrze utrzymana, roślina, która z niej wyrośnie, będzie obfitować w owoce.
Gdy problem jest na tyle poważny, że wymaga specjalnego leczenia mikrobiomu, stosowane produkty muszą zawierać żywe kultury dobrych bakterii. Jest to jednak proces trudny i dość kosztowny.

DMK Enbioment

W głąb skóry

Podążając logicznymi ścieżkami biochemii i biologii zwykle można znaleźć preparaty i protokoły pozwalające skutecznie zwalczyć istniejący problem. Bo organizm jest złożonym komputerem organicznym, zdolnym do uruchomienia wielu sposobów samonaprawy, jeśli tylko otrzyma odpowiedni warunki – właściwe składniki i protokół ich aplikacji.
Obok zabiegów profesjonalnych równie ważne jest przestrzeganie przez pacjenta leczenia domowego. To niezbędny warunek do uzyskania jakichkolwiek rezultatów poprawiających jego życie. Rolą profesjonalistów jest edukacja i wsparcie go na tej drodze.

Danne Montaque KingDanne Montague-King – doktor biochemii i farmakologii, założyciel marki DMK (USA), twórca znanej na całym świecie koncepcji zabiegowej pod nazwą Skin Revision.
www.danne.pl 

 

Sprawdź także: Mikrobiom – naturalny klucz do zdrowej skóry.

Reklama
Góralskie SPA