Z wiekiem, potrzeby co do współżycia zmniejszają się za sprawą zmian w gospodarce hormonalnej. Inne są również możliwości odbycia stosunku, zwłaszcza u mężczyzn. Problemy z zaburzeniami wzwodu pomagają rozwiązać środki farmakologiczne – najpopularniejszym jest sildenafil, rozpowszechniony jako lek o nazwie Viagra. Poza tabletkami wydawanymi na receptę, sprzedawane są też suplementy, których działanie terapeutyczne nie jest potwierdzone. Jedynym środkiem z tej grupy, dostępnym bez wizyty u lekarza, który rzeczywiście może wzmacniać erekcję, jest arginina w dawce tysiąc miligramów dziennie – jej działanie nie ma charakteru natychmiastowego, lecz przyjmowana w dłuższym okresie, daje szansę na poprawę funkcjonowania seksualnego u mężczyzn. W ostatnim czasie pojawiły się w aptekach tabletki zawierające małą, nieterapeutyczną dawkę sildenafilu, do kupienia bez recepty.
Piwo? Raczej nie…
Ze względu na to, co służy udanemu współżyciu, lato powinno być dla kochanków czasem najlepszego funkcjonowania. Ponieważ ochota na seks związana jest z wysokim poziomem wspomnianych już wcześniej endorfin, wszystko, co pobudza ich wydzielanie, pozytywnie wpływa na życie seksualne.
Endorfiny gromadzą się w dużej ilości podczas uprawiania sportu, tańca, ekspozycji na promienie słoneczne, jedzenia czekolady, również niektórych pikantnych przypraw, jak chili. Podnosi libido również alkohol, lecz tylko do pewnego poziomu, po którym następuje spadek i pojawiają się problemy z erekcją u mężczyzn oraz osiągnięciem orgazmu u kobiet. Poza negatywnym wpływem alkoholu na funkcje seksualne, w sposób szczególnie niekorzystny działa chmiel, z którego wytwarzane jest piwo. Roślina ta zawiera fitoestrogeny, czyli substancje działające w organizmie człowieka podobnie do żeńskich hormonów, które osłabiają funkcjonowanie seksualne mężczyzn.
Przedwczesny wytrysk
Czas stosunku seksualnego potrzebny do osiągnięcia orgazmu jest sprawą indywidualną. Poprzez różne techniki mężczyzna może opóźnić wytrysk, przedłużając przyjemność doświadczaną z samej stymulacji. Chociaż nie ma określonej normy dla prawidłowej długości stosunku, to na potrzeby diagnostyki seksuologicznej przyjęto czas trwania kontaktu poniżej jednej minuty (mierzony od momentu umieszczenia członka w pochwie do ejakulacji) jako kryterium tzw. przedwczesnego wytrysku, który powinien zostać poddany terapii. Leczenie obejmuje techniki bazujące na trenowaniu powstrzymywania ejakulacji poprzez hamowanie ruchów frykcyjnych, ucisk penisa w okolicy wędzidełka napletka, stosowanie leków.
Kobieta zwykle potrzebuje więcej czasu, aby osiągnąć orgazm. Regularnie prowadzone badania w tym zakresie pokazują, że u Polaków penetracja w akcie genitalnym zajmuje średnio 14 minut i jest to wskaźnik stały od lat, natomiast coraz mniej czasu poświęca się na grę wstępną – w 2005 było to 20 minut, obecnie 15 minut.
Rozbudzenia potrzebują głównie kobiety, ze względu na odmienność reakcji fizjologicznych, jednak również mężczyźni podczas pieszczenia partnerki, zwiększają pożądanie, co wzmacnia wzwód i siłę doznań w trakcie seksu. Nie jest prawdą, że im dłuższa gra wstępna, tym większa satysfakcja, ponieważ po upływie pewnego czasu napięcie seksualne kobiety będzie spadać, najlepiej więc przejść do penetracji, gdy partnerka reaguje wystarczającym podnieceniem do odbycia stosunku.
Efekt Coolidge’a
Długotrwałą satysfakcję z życia seksualnego w parze zapewnia wprowadzanie nieznanych jeszcze technik, pozycji, korzystanie z gadżetów erotycznych urozmaicających współżycie, realizacja nowych fantazji oraz powrót do pieszczot, które kochankowie lubili wcześniej i ich odkrywanie na nowo. Służy życiu seksualnemu wszystko, co nie narusza granic żadnej z osób, jest bezpieczne dla zdrowia i zachowuje intymność kontaktów oraz ich wyłączność w parze.
Efekt Coolidge’a, czyli wzrost libido u mężczyzn powodowany zmianą partnerki seksualnej (który, jak się okazuje, można zaobserwować również u kobiet) jest odpowiedzialny za część zdrad, jakie pojawiają się w związkach.
W oczywisty sposób, realizowanie potrzeby seksualnej poza stałą relacją, ma charakter destrukcyjny wobec pary, nie tylko z powodu możliwości ujawnienia zdrady lub zerwania kontaktu dla innej osoby, ale także zaburzonego przeżywania siebie jako dobrego partnera w związku, co destabilizuje więź. Poza tym, doświadczenie silnego pobudzenia związanego z nowością kochanka, trudne do odtworzenia w stałej relacji, może działać w sposób uzależniający, co prowadzi do eskalacji i odbiera możliwość czerpania satysfakcji ze związku na poziomie emocjonalnym. Przewidzenie konsekwencji nawet jednorazowej zdrady, nie jest możliwe. Urozmaicenia wspólnego seksu, polegające na wprowadzaniu innych osób do współżycia, poprzez tworzenie „trójkątów” lub wymianę partnerów w parach, czyli tzw. swingowanie, jest raczej drogą do kryzysu w relacji, niż jej wzbogacaniem i często kończy się rozpadem związku.
Nierealizowane potrzeby
Życie erotyczne przestaje być satysfakcjonujące nie tylko ze względu na monotonię i nudę, brak wiedzy o upodobaniach partnera, czy zaburzoną relację w wymiarze emocjonalnym. Istotne okazują się również braki w higienie, zaniedbywanie pielęgnacji swojego ciała, utrata potrzeby funkcjonowania w roli osoby atrakcyjnej seksualnie, a w pewnym momencie, zwłaszcza u mężczyzn, wyraźne staje się „rozleniwienie”, niechęć do podejmowania aktywności, nastawienie na przyjmowanie, bez motywacji do zaspokajania partnerki.
Tymczasem, według badań nad seksualnością kobiet, przeprowadzonych przez prof. Zbigniewa Lwa-Starowicza w 2016 roku oraz raportu „Seksualność Polaków 2017” prof. Zbigniewa Izdebskiego, potrzeby seksualne pań rosną i są nierealizowane – wiele uprawia seks z poczucia obowiązku, nie czerpiąc z tego satysfakcji, a ochotę na zadowalające współżycie deklaruje coraz więcej seniorek.
Masturbacja jest normalna
Naturalnym uzupełnieniem kontaktów w parze jest masturbacja. Szczególnie ważna w przypadku różnic co do poziomu potrzeby seksualnej u kochanków, również w sytuacji czasowej niedostępności partnera. Stymulacja okolic krocza, prowadząca do odczuwania przyjemności, pojawia się już u dzieci, później, zwykle w odmiennej formie, u nastolatków. Mężczyźni rozpoczynający współżycie często intensyfikują autostymulację ze względu na wyższy stopień odczuwanego pobudzenia seksualnego. Masturbacja to normalne zjawisko zarówno u kobiet jak i u mężczyzn, jej obecność wpisana jest w prawidłowy rozwój psychoseksualny, nie świadczy o zaburzeniach, jak niegdyś sądzono.
Podczas zachowań autoerotycznych, dziecko poznaje własne ciało, dojrzewający człowiek uczy się uzyskiwania tego rodzaju przyjemności, a także internalizuje normy związane z intymnością pewnych aktywności i ich niedostępnością dla innych osób. Dorośli zahamowani w realizacji potrzeby seksualnej są zachęcani przez seksuologów do eksplorowania własnej seksualności również poprzez dotykanie narządów płciowych i autostymulację. Masturbacji towarzyszą fantazje, które zwykle ujawniają preferencje seksualne, bowiem powstają w oparciu o motywy najbardziej pobudzające dla danej osoby. Jednak nie można przekładać marzeń erotycznych wprost na potrzeby realizacji, np. kobiety fantazjujące o zgwałceniu nie chcą tego doświadczyć w rzeczywistości. Wyobrażenie jest jedynie wyobrażeniem i służy wyłącznie wzbudzaniu w sobie podniecenia seksualnego.
Pomoc seksuologa
Ponieważ seks jest nie tylko źródłem siły psychicznej i fizycznej, ale również sferą związaną z zaburzeniami, w której ujawniają się inne problemy psychologiczne, także relacyjne, warto konsultować trudności ze specjalistą, jak w każdej innej dziedzinie życia. Diagnostykę i leczenie chorób dotyczących seksualności prowadzą lekarze seksuolodzy oraz psycholodzy o tej specjalności.
W Polsce istnieją nieliczne poradnie patologii więzi i leczenia zaburzeń seksualnych, gdzie pomoc pacjentom udzielana jest w ramach ubezpieczenia zdrowotnego. Od niedawna można też, w ramach świadczeń NFZ, poddać się terapii uzależnienia od seksu. Jednak większa część pacjentów, wymagających pomocy seksuologicznej, korzysta z pomocy prywatnych gabinetów.
W przypadku problemów w sferze seksualnej, podobnie, jak w wielu innych, czas nie leczy, a jedynie utrwala zaburzenia, zarówno na poziomie fizycznym jak i psychologicznym. Niestety tylko mała część osób cierpiących na choroby w tym zakresie, korzysta z pomocy. Ze względu na mniej jawne dysfunkcje u kobiet, które tylko w nielicznych przypadkach uniemożliwiają odbycie stosunku, częściej sięgają po pomoc seksuologa mężczyźni. U większości przyczyną zgłoszenia jest przedwczesny wytrysk lub zaburzenia wzwodu, natomiast wśród kobiet najbardziej powszechną dolegliwość stanowi niechęć do współżycia z partnerem i brak orgazmów.
Realizacja potrzeby seksualnej jest niezbędna dla doświadczania dobrostanu w życiu, co nie oznacza, że każdy człowiek musi uprawiać seks, aby mógł poczuć się spełniony – zależy to od poziomu libido, decyzji o abstynencji (jak w przypadku celibatu) oraz możliwości sublimacji, czyli przekierowania popędu na inne sfery.
Źródło: UiM (14)
Kamilla Mielniczek
psycholog, psychoterapeuta,
terapeuta uzależnień, specjalizuje się
w seksuologii klinicznej.
Pracuje z osobami dorosłymi
oraz młodzieżą.