Piękno przez wieki

Od czasu pierwszego spojrzenia w taflę wody człowiek zastanawia się nad swoim wygladem. Choć piękno jest pojęciem subiektywnym, zawsze odnosimy go do tego, jak postrzegają nas inni. Przeglądamy się w cudzych oczach, szukając potwierdzenia własnej wartości. Tak było od zawsze. W zalezności od czasów i kultur zmieniają się tylko techniki upiększania i kanony piękna.

Na przestrzeni wieków wszystkie kultury tworzyły wyobrażenia piękna, jednak temu co uznawano za ładne, przypisywano odmienne cechy. Przekonanie o byciu ładnym lub brzydkim związane było i jest z ludzką naturą.
Estetyka ciała uzależniona była od świadomości znaczenia higieny, rozwoju i dostępności medycyny. Ważnym czynnikiem wpływającym na kanony urody była możliwość konfrontacji, poznawanie odmiennych wizerunków. Jak niegdyś podboje i podróże, tak dzisiaj media są źródłem inspiracji wyzwalających potrzebę zmian. Jednak współczesna ocena piękna warunkowana jest tak wieloma kryteriami, że praktycznie niemożliwe jest jednoznaczne opisanie tego, co uważane jest obecnie za ładne.

Anegdotyczne powiedzenie, że „nie ma ludzi brzydkich, są tylko biedni” nawiązuje do rosnącej popularności technologii estetycznych. Żyjąc w czasach mody na zmienianie twarzy i modelowanie ciała, gdy nie obowiązują już klasyczne kanony, łatwo pogubić się wśród różnych wzorców. Warto więc uporządkować nieco ten świat, poznając historię ingerencji we własny wygląd.

Człowiek pierwotny

Intuicyjnie dbał o swoje zdrowie, min. poddając ciało helioterapii – leczniczemu działaniu promieniowania UV. Ekspozycja na słońce pomagała w zniesieniu stanów zapalnych, wzmacniała kości, ułatwiała pozbycie się ze skóry pasożytów, poprawiała nastrój oraz pobudzała libido.
Od najdawniejszych czasów korzystano z dobrodziejstw jakie daje nam kontakt z wodą, zmywanie, obniżanie ciepłoty ciała i jej przeciwbólowe działanie w niskich temperaturach. Przypadkowe i podświadome ocieranie o gałęzie, tarzanie w piasku czy glinie, było naturalnym peelingiem złuszczającym skórę. Tego rodzaju praktyki leczniczo-higieniczne pozwalały przystosować się do warunków środowiska – nasłonecznienia, suszy, ochrony przed insektami i drapieżnikami.

W późniejszej organizacji życia dla wyróżnienia osobników wyższych w hierarchii znaczono ich malowaniem ciała, ozdobami z traw, piór, patyków.
Pierwsze fryzury, pozwalające pozbyć się przeszkadzających włosów, wykonywano przycinając je kamiennym nożem lub opalając nad ogniskiem, a także wiążąc w pletnie (prototyp późniejszych warkoczy).
Plemiona afrykańskie miały już swoich lekarzy mandu mugo, którzy oczyszczali z nieczystości cielesnych i duchowych oraz sporządzali leki. Powstało w tamtym okresie wiele praktyk z zakresu upiększania tj.: kolczykowanie kobiet i mężczyzn, malowanie ciała, trwałe pigmentowanie skóry, okaleczanie tworzące ozdobne blizny, wycinanie wzorów na zaroście głowy.

Najstarsze kosmetyki pochodzące z okresu paleolitu to szminki umieszczane w pojemnikach z kamiennych łupków, kości i skór. Człowiek tamtego okresu znał także barwniki i receptury kredek do oczu oraz podkładów wybielających cerę.

Mezopotamia

To kolebka jednej z najstarszych cywilizacji. Jest źródłem wielu znanych do dzisiaj przepisów medycznych i kosmetycznych. Kodeks Hammurabiego oraz gliniane tabliczki z Nippur, to cenne źródło informacji o medycynie i kosmetyce babilońskiej. Podają one wiele przepisów na leki pochodzenia roślinnego, zwierzęcego i mineralnego.

Pozytywne działanie medyczne i kosmetyczne przypisywano mułowi rzecznemu, cebuli, czosnkowi, wilczej jagodzie, oraz oliwie z oliwek. Znano dobroczynne działanie rumianku, piołunu, kopru, szałwii, mandragory, tamaryszku, luki, lotosu, szafranu i nagietka. W opisach zabiegów kosmetycznych często pojawiają się nasiona daktyli, figi, mirt, tymianek. Najczęściej podawane w recepturach surowce pochodzenia zwierzęcego to mleko i tłuszcz gazeli, skóra węża, mocz oślicy, jądra psa, tłuszcz wielbłąda. Składnikami mineralnymi, stosowanymi min. do wyrobu maści, były siarka, chlorek sodu, miedź, piasek. Z czasem do kremów zaczęto dodawać aromatyczne płatki kwiatów.

Nadmierne owłosienie, uważane za brak higieny, depilowano. Asyryjskie receptury środków do usuwania owłosienia zawierają sól morską, miód oraz sproszkowany alabaster. Fryzury stanowiły ważny element podkreślający wypielęgnowaną urodę. Układanie fryzur, zarówno damskich jak i męskich, wynoszono do rangi sztuki. Uczesaniami zajmowali się specjalnie kształceni fryzjerzy i fryzjerki oraz przeszkolona służba. Kobiety stanu dworskiego nosiły długie splecione w pierścionki włosy. Głowy zdobiły metalowymi hełmami przypominającymi czepce z wstążkami.

Mężczyźni też nosili długie włosy opadające na ramiona, z podkręconymi końcami, często zebrane w siatkę. Urzędnicy państwowi zakładali czapki w kształcie stożka, z długimi wstążkami. Dużą wagę przywiązywano do wyglądu brody – układano z niej loczki. Wojownicy Asyryjscy byli przekonani, że odpowiednia fryzura brody zapewni im zwycięstwo. Monarchowie na głowach nosili wykonane z metali szlachetnych tiary, też ozdobione wstążkami spadającymi na ramiona.

Babilończycy byli pierwszymi producentami substancji zapachowych (stosowali mirrę z balsamowca, ambrę z rzygowiny kaszalota, piżmo z okolic okołoodbytniczych piżmowca oraz szafran z krokusów).
W Babilonie stosowano także kosmetykę negatywną – wypalaniem lub tatuażem znakowano twarze i dłonie niewolników oraz szirke (ofiarowanych bogu). Babilończycy stworzyli szkoły lekarskie, kształcili medyków różnych specjalności, na których usługi mogli pozwolić sobie tylko najbogatsi. Z zapisków Herodota wiemy, że biedni leczyli się wzajemnie, zgodnie z własnym doświadczeniem. Jednak pomoc potrzebującym była moralnym obowiązkiem.

Egipt

Kulturze egipskiej, rozwijającej się nad brzegiem życiodajnego Nilu, zawdzięczamy wiele osiągnięć naukowych. Medycyna, zarówno o charakterze magiczno-religijnym, jak i empiryczno-naukowym, była na bardzo wysokim poziomie. Kosmetyce, bezpośrednio powiązanej z naukami medycznymi, nadano ważną rolę, zarówno w aspekcie estetycznym, jak i kulturowym.

Najstarsze źródło mówiące o istnieniu starożytnych egipskich traktatów medycznych to inskrypcja na ścianie grobowca z V dynastii Neferikare. Późniejsze zapiski na papirusie to teksty chirurgiczne – papirus Smitha, ok. 1600 r.p.n.e., teksty ginekologiczne i weterynaryjne – papirus Kahun, ok. 2000 r. p.n.e., teksty o chorobach wewnętrznych i środkach leczniczych – papirus Ebersa, ok. 1550 r. p.n.e.

Dzięki nim wiemy np. że środki lecznicze pochodzenia mineralnego i zwierzęcego podawano chorym w postaci pigułek, maści, czopków, kropli, kadzideł oraz kąpieli. Znano środki przeciwbólowe sporządzane z maku i mandragory (atropiny, skopolaminy). Egipcjanie praktykowali zaawansowane procedury chirurgiczne, byli prekursorami trepanacji czaszki, leczyli złamania i pęknięcia kończyn (stosowali usztywnienia na szynach z kory i bandaży z żywicą), koagulowano guzy i torbiele „świdrem ogniowym”. Badanie lekarskie były bardzo szczegółowe, oparte o wywiad o chorym i jego rodzinie oraz analizę wydzielin ciała.
Dzięki rytuałowi balsamowania zwłok rozwinięto wiedzę na temat olejków eterycznych, co stało się podstawą rozwoju aromaterapii.

Erbus pisał o sztuce odmładzania („jak przemienić starca w młodzieńca”). Polecał m.in. przepis z kozieradki i łupinu na skórę, łysienie i piegi. Stosowano preparaty pojędrniające mięśnie, np. wcierki mieszanki z proszku alabastrowego, węglanu sodowego, miodu i soli. Odnalezione receptury opisują stosowanie na skórę tłuszczów zwierzęcych (barana, wołu, gęsi, ryby i hipopotama). Zachował się przepis na maść przeciwłupieżową z żółci wołowej i sproszkowanych jaj strusia.

Za panowania rzymskiego w większości domów były już łazienki. Ciała myto pastą z popiołu, z dodatkiem glinek o właściwościach pieniących. Po kąpielach korzystano z masażu twarzy i ciała. Znano dezodoranty wytwarzane w formie maści na bazie terpentyny i żywic, które mieszano z nieznanymi dzisiaj nasionami i pachnidłami.
Makijaż był ważnym elementem wizerunku Egipcjanek. Brwi i górną powiekę podkreślano czarną lub zieloną szminką. Rysunek oka powiększano aż do skroni, nadając mu kształt migdała. Starano się stworzyć efekt rozstawienia źrenic na boki głowy, jak u ptaków. Grube warstwy szminek nie tylko miały poprawiać wygląd, ale pełniły też funkcję ochronną – zabezpieczenia przed kurzem, słońcem, wiatrem i owadami. Usta kolorowano przy pomocy pędzelka, a mieszaniną ochry i tłuszczu zwierzęcego kolorowano policzki. Modna była jasna skóra, więc ciemną rozjaśniano pudrami. Aby podkreślić jej delikatność domalowywano niebieskie żyłki. Henną na czerwono malowano paznokcie.

Symbolem kobiecego piękna cywilizacji Starożytnego Egiptu jest wizerunek królowej Nefertiti – żony faraona Echnatona z XVIII dynastii. Regularne rysy, szczupła twarz, migdałowe oczy, ostry rysunek makijażu, niezwykle dokładnie wydepilowane brwi, piękne symetryczne usta – to jej walory. Perfekcję wyglądu królowej starano się osiągnąć dzięki pielęgnacji kremami z miodu i mleka. Stosowano preparaty przeciwzmarszczkowe do twarzy i ciała z oliwy i cyprysu. Trądzik młodzieńczy leczono preparatami ze strusich jaj i mleka. Do pielęgnacji stosowano także ludzkie mleko i mocz.
W grobowcach odnaleziono liczne, przepięknie zdobione akcesoria kosmetyczne, jak grzebienie z kości słoniowej, pumeksy, zestawy do golenia, pincety, alabastrowe pudernice, pojemniki z maściami i szminkami.

Indie

Indie to kraj narodzin chirurgii plastycznej. Rekonstrukcje nosa, obcinanego za karę lub utraconego w walce, opanowano tu do perfekcji. Formowano go z płata policzkowego lub czołowego, dokonując skomplikowanych przeszczepów.

Higiena w Indiach osiągnęła wysoki poziom. Świadczą o tym odkrycia w Mohendżodaro. Odnaleziono tam baseny, sauny z przebieralniami i pokojami wypoczynkowymi sprzed 5000 lat. Znamienne dla kultury Hindusów są środki kosmetyczne, napoje miłosne, eliksiry życia, trucizny, odtrutki.

Medycyna staroindyjska była na bardzo wysokim poziomie. Rozpoznawano wiele chorób, jak suchoty, padaczkę, schorzenia serca, żółtaczkę, paraliż, choroby skórne i weneryczne. Ogromną wagę przywiązywano zarówno do higieny jak i diety. Dbano o oczyszczanie i przeczyszczanie organizmu. Umiano leczyć złamania i zwichnięcia kończyn, wyłuszczać guzy, operować przetoki, wypuszczać wodę przy puchlinie brzucha, zszywać jelita oraz wykonywać liczne operacje plastyczne. Szeroko stosowany był też masaż, który zaliczano do ceremonii o charakterze religijnym.

W życiu codziennym dam dworskich ważną rolę odgrywała pielęgnacja i zabiegi higieniczne ciała, wykonywane przy pomocy licznej służby. Zaczynano o poranku od okadzenia szat wonnym dymem. Używano niezwykle wykwintnych zestawów toaletowych, złożonych z brzytwy, szczypczyków do usuwania włosów, nożyczek do obcinania paznokci, łopatek do czyszczenia uszu, plastrów i korzonków do czyszczenia zębów, a także przyrządów z hebanu, gliny lub kości do masażu. W zestawach kosmetycznych były też maści w słoiczkach, naczynka z wonnymi kremami i pudrami, flakony z pachnidłami i rozpylacze oraz kadzielnice i zwierciadła.
W celach kosmetycznych stosowano głównie wyciągi ziołowe. Do pielęgnacji skóry używano różnego rodzaju balsamy. Ciało wygładzano preparatem sporządzonym ze sproszkowanego pumeksu i moczu. Najczęściej stosowanymi pachnidłami była ambra i tuberoza. Do zdobienia ciała i twarzy używano kredek. Oczy malowano czarnym tuszem, o nazwie kohl, w postaci kremu lub proszku, który zawierał sproszkowane drewno sandałowe. Brzegi powiek obrysowywano cienką kreską, którą rysowano szpilką wykonaną ze złota lub srebra. Wargi malowano laką, a następnie posypywano pomarańczowym pudrem. Między brwiami kobiety malowały kropkę, religijną oznakę świętości. Włosy hinduski nakręcały na papiloty, fryzury zdobiły perłami i muszelkami.

Reklama
Kongres ehotelarze

Mężczyźni także stosowali kosmetyki, nacierali ciało wonnymi maściami, pudrowali się talkiem z kamforą, zdobili ciało modnymi rysunkami, oczy podkreślali szminką, usta malowali czerwonym barwnikiem.

Chiny

Li Tan nauczał Chińczyków, że o życiu i zdrowiu decydują dwa czynniki: YIN i YANG. Pierwszy, żeński, słaby i podatny na choroby, drugi, męski, silny, aktywny, sprowadzający życie. Za najważniejsze uważano zachowanie równowagi między nimi we wszystkich dziedzinach życia.

Medycyna chińska, licząca ponad 3 tysiące lat, wykształciła tradycję akupunktury, akupresury, diety (kuchnia chińska), gimnastyki leczniczej, moksybucji (przyżegania) oraz ziołolecznictwa. Dużą wagę przywiązywano do profilaktyki, diagnozę opierano m.in. na badaniu pulsu i anatomicznej teorii meridianów (punktów energetycznych ciała). Praktykowano holistyczne podejście do zdrowia – nie leczono jednej dolegliwości tylko cały organizm. Mottem chińskiej kosmetyki było przysłowie „Nie jest łatwo urodzić się pięknym, ale trzeba dążyć do piękna”. Pielęgnację wiązano z medycyną, twierdząc, że uroda wpływa na zdrowie ciała. Sądzono, że wigor i witalność mają odbicie w kolorycie cery i jędrności skóry. W starożytnych Chinach używano balsamów i pachnideł takich jak: ambra, tuberoza, kamfora, piżmo.
Z ziół wykonywano okłady upiększające. Chińscy esteci wymyślili tusz do rzęs i lakier do włosów oraz lakier do paznokci. Kolorem paznokci podkreślano przynależność do określonej klasy społecznej. Ok. 600 r. p.n.e. kolorami królewskimi był złoty i srebrny. W późniejszym okresie panujący malowali paznokcie na czarno i czerwono.

Japonia

W Japonii, podobnie jak w Chinach, praktykowano proces leczenia przez pryzmat oddziaływania biegunów yin i yang oraz pięciu podstawowych pierwiastków. Przywracaniu odpowiedniego poziomu ki, czyli energii życiowej, pomagał masaż shiatsu i metoda kampo, zakładająca wykorzystywanie leczniczych właściwości rosnących w Japonii ziół. Masażem leczono stres, który postrzegano jako przyczynę wielu chorób.
Od zawsze wielkie znaczenie przywiązywano do higieny, zwłaszcza do kąpieli, która miała znaczenie rytualne. Japońska kąpiel ofuro to nie tylko przyjemność z przebywania w wodzie, ale oczyszczenie ciała i duszy.
Ucieleśnieniem piękności w kulturze japońskiej były gejsze – kobiety o umiejętnościach artystycznych. Gejsze to zasadniczo tancerki, które były od wczesnej młodości uczone tańca, śpiewu i gry na trzystrunowej gitarze samisen, bębenku lub flecie. Były specjalistkami dobrych manier, poznawały literaturę i poezję.

Kobiety z epoki Heian do malowania twarzy na biało stosowały proszek z ryżu, ołowiu lub mąki, który mieszano z wodą, a uzyskaną pastę nakładano na twarz jak fluid. Podobnie jak maska w teatrze Noh, biała twarz gejszy wyrażała odcięcie się od rzeczywistości. W tym okresie kobiety goliły brwi, a ich sztuczny rysunek nanosiły czarną pastą na czoło w postaci grubej linii. Aby uzyskać szkarłatny kolor ust stosowały sok z benibana. Włosy upinały w misterne koki.

Grecja

Mitologia zawiera przekazy dotyczące ratowania życia, kształcenia medycznego, zachowywania praw natury i przestrzegania zasad higieny. Asklepios to Bóg medycyny, Hiron – biegły w sztuce lekarskiej, odpowiedzialny za ziołolecznictwo.

Arystoteles zajmował się opisem świata,.Dał początek teorii samorództwa, mówiącej, że drobnoustroje biorą się samoistnie z brudu, a robaki rodzą się wewnątrz człowieka (teoria obalona dopiero przez Pasteura).
Hipokrates z Kos wyznawał i rozszerzał teorię humoralną (podstawą organizmu były 4 płyny). Jako pierwszy całkowicie zerwał z taumaturgią (czynieniem cudów) i oddzielił wiedzę o człowieku od wierzeń religijnych. Stwierdził, że choroby mają charakter materialny (przeciwieństwo wierzeń egipskich). Napisał zbiór norm postępowania lekarskiego (corpus Hipocraticum) – przysięgę lekarską.

Opisał też wygląd medyka: ubiór – wzbudzający zaufanie, estetyka na wzór hinduski – równe zęby, przystrzyżona broda, jak dobry służący. Zalecał obserwację pacjenta, prowadzenie historii choroby, analizę szczegółów i ich uogólnianie (indukcja), indywidualne podejście do pacjenta, diagnozę – terapię – prognozę.

Do higieny Grecy przywiązywali dużą wagę. Znano wodociągi, którymi doprowadzano wodę barwioną i perfumowaną specjalnymi solami. Rano poddawano się ablucji, przed wieczorną wieczerzą – kąpieli. W łazience służące polewały kąpiącego się ciepłą wodą, następnie masowały go, nacierały ciało oliwą z dodatkiem pachnideł. Kobiety nie korzystały z tych samych wanien co mężczyźni. W pokojach kąpielowych mężczyzn łaziebni nie tylko kąpali, ale wykonywali też zabiegi kosmetyczne. Wcierali kremy, oczyszczali skórę twarzy, stosowali leki i kosmetyki korzystnie wpływające na cerę, włosy i paznokcie.
Kobiety greckie ceniły jasną, gładką, wypielęgnowaną skórę. Stosowały rózne środki wybielające: biel ołowianą, kąpiele w mleku, mydło z koziego tłuszczu, popiół bukowy, alkaliczną sól ługową. Brwi czerniono sadzą z lampek oliwnych lub henną. Rzęsy przyciemniano i usztywniano mieszaniną sadzy, białka i oliwy. Powieki ciemniono czarnym węglem. Usta Greczynki malowały jaskrawą pomadką wykonaną z tłuszczu, wosku i czerwonego barwnika. Czerwień ust mocno kontrastowała z pobieloną pudrem twarzą.

Kobiety posługiwały się wieloma przyborami toaletowymi: metalowymi lustrami, szpilami fryzjerskimi, grzebieniami do włosów z kości słoniowej, pincetami epilacyjnymi, flakonami do perfum, pędzelkami do makijażu.
W okresie archaicznym uczesania podlegały silnym wpływom Wschodu – kobiety i mężczyźni nosili długie włosy. W V-IV w. p.n.e. następuje wyraźny podział na fryzury damskie i męskie. Mężczyźni strzygą włosy na krótko, często z grzywką. Zwycięzcy olimpijscy i inni zasłużeni obywatele noszą na głowach wianki z gałązek oliwnych związanych z tyłu czerwoną taśmą. Fryzury kobiet nie zmieniają się radykalnie. Mężatki noszą wytworne czepki lub owijają włosy cienkimi chustkami.
Grek Ezyp wynalazł lanolinę – tłuszcz z wełny owczej. Natłuszczano nią ciała po kąpieli. Później stała się bazą do produkcji kremów. Stosowana jest do dzisiaj.

Rzym

W starożytnym Rzymie początkowo rozwinęła się medycyna ludowa oparta na ziołolecznictwie. Wierzono w uzdrowicielską moc magii, a wraz z postępem cywilizacyjnym zaczęto wyznawać kult bogów. Duży wpływ na rozwój nauk medycznych mieli licznie przybywający do Rzymu Grecy. Lekarze sami wytwarzali i wydawali leki. Przyjmowali przy instytucjach, stąd takie specjalizacje jak lekarz sportowy, gladiatorów, wojskowy. Za czasów Marka Aureliusza wojskowa służba medyczna przyjęła emblemat –kielich i wąż Asklepiosa, który jest symbolem Służby Zdrowia po dziś dzień. Sławnymi lekarzami byli: Asklepiades, Galen, Korneliusz Celsus.
Starożytni medycy znali środki znieczulające, sposoby sterylizacji narzędzi. Dokonywali licznych interwencji chirurgicznych. Przeprowadzili także sekcje zwłok małp. Do tradycyjnie stosowanych leków należał chrzan pospolity, miód, wina białe, żółte i czerwone), bursztyn, czosnek. Asklepiades z Bitynii zalecał regularne spacery, konną jazdę, masaże i „ruchy bierne” – spacer w lektyce, huśtawkę czy huśtawkę w wiszących łóżkach.
W Rzymie wzorcem piękna była kobieta dojrzała, żona dostojnika i matka bohaterów. Elegancka Rzymianka to matrona z wyższych sfer, dbająca o fryzurę i ozdobiona stosowną biżuterią (kolczyki, naszyjnik, łańcuszek z brelokami, bransoletki na ręce, ramiona i nogi). Rzymskie elegantki nosiły tuniki z indyjskich jedwabi przepasane paskiem, a szalami okrywały ramiona. Dopełnieniem stroju był wachlarz z pawich piór i parasolka osłaniająca przed słońcem.

Wzmianki o kosmetyce pojawiają się w wielu źródłach pisanych wybitnych lekarzy rzymskich. Opisywano zabiegi kosmetyczne i procedury z zakresu chirurgii plastycznej. Galen pozostawił wiele przepisów na kremy, które tworzył z białego wosku i oliwy ucieranej z wodą aromatyzowaną zapachem róży. Receptury na kremy zawierały także oliwę z oliwek, olejek sezamowy, rycynowy, tłuszcz świński, barani, wołowy, niedźwiedzi oraz wosk pszczeli. Maseczki do wygładzania skóry przygotowywano z chleba rozpuszczonego w mleku.

Toaleta zadbanego Rzymianina odbywała się przede wszystkim u fryzjera. Bogaci mieli swoich fryzjerów, pozostali chodzili do zakładów, z których wiele mieściło się pod gołym niebem. Noszono proste fryzury, które fryzjer męski – tonsor, wykonywał przy pomocy żelaznych nożyc. Robiono też ondulację i podkręcano loki nagrzanym w rozżarzonym popiele metalowym prętem. Brody golono, a pierwsze młodzieńcze golenie miało charakter religijnej ceremonii. Bogaci ofiarowywali swój zarost bogom w kosztownych puszkach. Rzymianie zastąpili brzytwy z brązu brzytwami z żelaza. Zarost usuwali także pastami z żywicy i smoły. Po goleniu w skórę wcierali wyciągi na bazie białej winorośli, żywicy bluszczu, tłuszczu osła, koziej żółci i proszku ze żmii. Inni decydowali się na damską metodę usuwania włosów za pomocą szczypiec. Golenie odbywało się bez mydła, którego jeszcze nie znano. Rany po goleniu leczono pajęczyną zanurzoną w oliwie i occie.

Tensorzy odmładzali klientów skrapiając włosy farbą i perfumami, policzki różowili szminką, a na defekty skóry nalepiali krążki z materiału. Salony fryzjerskie były miejscem schadzek, mekką mody i źródłem informacji i plotek. Mężczyzna nie tylko zdobił ciało, ale i trenował mięśnie. Dbał też o higienę. Świadectwem ważności higieny była budowa akweduktów i odprowadzanie ścieków. W III w. p.n.e. zamożni Rzymianie przejęli od

Greków zwyczaj budowania łazienek w domach prywatnych.
Budowano łaźnie publiczne dla mężczyzn i kobiet. W późniejszych latach popularne stały się termy z łaźniami suchymi i mokrymi, różnymi formami kąpieli gorących i zimnych oraz pływalniami. Do kąpieli Rzymianie dodawali kwiaty i liście lawendy, przede wszystkim aby zapobiec infekcjom. Woda w termach i łazienkach była perfumowana. W skład term wchodziły też ogrody, stadiony sportowe, sale gimnastyczne i wypoczynkowe, gabinety masażu, kosmetyczne, biblioteki i muzea.

Nowe-stare piękno

Jak z tego wynika, życiu człowieka zawsze towarzyszyła myśl o poprawie wyglądu. We wszystkich kulturach status społeczny narzucał kanony piękna i decydował o dostępności środków pozwalających je osiągnąć. A zdobycze medycyny określały zakres możlwych zmian.

Dzisiaj, z różną świadomością, ludzie modelując ciało adaptują wzorce minionych kultur. Łącząc ze sobą często kontrastowe elementy, tworzą nowe wartości piękna. 

Źródło: Uroda i Medycyna (numer 17)


rembelskamgr Katarzyna Rembelska
specjalista nauk medycznych,
praktyk w zakresie kosmetologii
i wybranych zagadnień medycyny estetycznej,
wykładowca, konsultant,
autorka publikacji z zakresu branży beauty.

Reklama
Góralskie SPA